Szykują się kolejne zmiany w tzw. ustawie odpadowej. Rząd chce ukrócić działania sieci handlowych, które obchodzą obowiązek odprowadzania opłaty recyklingowej od sprzedanych toreb foliowych.
Trwa rejestracja uczestników na nasz tegoroczny Europejski Kongres Gospodarczy. Zapraszamy! Udział możecie potwierdzić pod tym linkiem.
Przypomnijmy, że od 1 stycznia 2018 r. jednorazowe torby w sklepach nie mogą być już bezpłatne. Resort środowiska w projekcie rozporządzenia do ustawy zaproponował opłatę recyklingową na poziomie 20 gr.
Klienci sklepów nie muszą płacić za tzw. zrywki, czyli bardzo lekkie torby z tworzywa sztucznego o grubości poniżej 15 mikrometrów - pod warunkiem, że będą używane wyłącznie ze względów higienicznych lub do pakowania żywności sprzedawanej luzem (warzyw, owoców, mięsa itp.).
Czytaj więcej: Opłaty za foliówki. Prezydent podpisał ustawę
"GW" zwraca uwagę, że w niektórych sieciach reklamówki do 50 mikrometrów nie były w ogóle dostępne (Biedronka, Fresh Market, Żabka) albo ich koszt był wyższy od ceny grubszych reklamówek (Lidl). Z każdym dniem tracił więc budżet państwa, bo opodatkowane opłatą recyklingową torebki nie były sprzedawane, a kwoty ze sprzedaży grubszych reklamówek w całości trafiały do właścicieli sklepów.
Teraz rząd chce ukrócić takie praktyki i wprowadzić zasadę, że reklamówki grubsze niż 50 mikrometrów też będą objęte opłatą recyklingową, ale nie będzie ona mogła przekraczać 75 proc. stawki pobieranej przy sprzedaży cieńszych toreb.
W praktyce wyniesie więc ok. 15 groszy plus VAT za sztukę i w całości będzie trafiać do budżetu państwa (wysokość opłaty poda w rozporządzeniu minister środowiska.