Niemcy wprowadzą myto dla zagranicznych kierowców?
Wzrosły szanse na przeforsowanie przez premiera Bawarii Horsta Seehofera kontrowersyjnego projektu wprowadzenia opłaty za korzystanie z niemieckich autostrad dla kierowców samochodów osobowych z zagranicy. KE uznała pomysł za dopuszczalny.

Seehofer zapowiadał w kampanii przed wyborami do parlamentu 22 września wprowadzenie myta, grożąc, że nie podpisze umowy koalicyjnej, jeżeli jego postulat nie zostanie uwzględniony przez pozostałych koalicjantów. Wśród argumentów wymieniał konieczność pozyskania dodatkowych funduszy na rozbudowę sieci dróg oraz istnienie podobnych opłat w krajach sąsiadujących z Niemcami. "Niezrozumiałe jest to, że w niemal każdym kraju sąsiednim Niemcy muszą płacić za korzystanie z autostrad, natomiast obywatele tamtych krajów jeżdżą po naszych drogach za darmo" - mówił Seehofer na wiecach wyborczych.
Premier Bawarii zapewniał, że niemieccy kierowcy nie odczują finansowych skutków myta ze względu na równoczesną obniżkę podatku od pojazdów mechanicznych.
SPD i Zieloni krytykowali ten pomysł, argumentując, że wprowadzenie opłat tylko dla cudzoziemców uznane zostanie przez UE za dyskryminację. Zastrzeżenia do tego projektu zgłaszała też kanclerz Angela Merkel (CDU).
Niemiecka telewizja publiczna ARD wyraziła opinie, że na stanowisko UE mógł wpłynąć w decydujący sposób argument, iż uzyskane z myta środki finansowe mają być w całości przeznaczone na rozbudowę infrastruktury. "Stanowisko KE oznacza istotne wzmocnienie pozycji Seehofera" - oceniła ARD.
W czwartek w Berlinie zbierze się po raz pierwszy grupa negocjacyjna CDU, CSU i SPD zajmująca się problemami komunikacji i transportu. Delegacje trzech partii rozmawiają od tygodnia o utworzeniu wspólnego rządu.
Opłaty za korzystanie z autostrad dla samochodów ciężarowych w Niemczech pobierane są od 2005 roku. Do kasy państwa wpływa rocznie z tego tytułu około 4,5 mld euro.
Treść artykułu jest dostępna dla zalogowanych użytkowników posiadających aktywny abonament Strefy Premium. Zaloguj się