Wstępne wyniki wyborów parlamentarnych w Azerbejdżanie
Według sondaży exit poll, rządząca partia Nowy Azerbejdżan zgodnie z przewidywaniami wygrała niedzielne przedterminowe wybory parlamentarne. Opozycja zbojkotowała głosowanie i ogłosiła, że wybory służyły tylko umocnieniu pozycji prezydenta Ilhama Alijewa.

Na dwie godziny przed zakończeniem głosowania frekwencja wynosiła blisko 45 proc.
Przedstawiciele głównej opozycyjnej siły, Narodowej Rady Sił Demokratycznych Azerbejdżanu, poinformowali z uprzedzeniem, że partia ta nie będzie uczestniczyć w niedzielnych wyborach i wezwali do bojkotu. Również Narodowy Front Azerbejdżanu postanowił zbojkotować głosowanie. W niedzielę partie opozycyjne oskarżyły ponownie władze o fałszowanie wyborów i utrudnianie kampanii wyborczych opozycji.
„Wybory zostały totalnie sfałszowane" - powiedział Arif Hacili z opozycyjnej Muzułmańskiej Partii Demokratycznej. Oskarżył też partię władzy o umożliwianie „wielokrotnego głosowania" swoim wyborcom.
Według władz głosowanie miało odmłodzić skład parlamentu i sprzyjać reformom w kraju. Jak pisze AFP, powołując się na ekspertów, w praktyce władze posłużyły się wyborami, by najmniejszym kosztem odpowiedzieć na społeczne niepokoje wywołane spowolnieniem gospodarki.
Nowy Azerbejdżan prowadził już w sondażach. To ta partia zainicjowała w grudniu rozwiązanie parlamentu. Poparł ją lider formacji, prezydent Ilham Alijew, który rządzi Azerbejdżanem od 2003 roku. Poprzednim prezydentem był jego ojciec - Hajdar Alijew.
Jesienią Ilham Alijew przeprowadził zmiany personalne na wielu czołowych stanowiskach, które następnie objęli „młodzi technokraci".
Przebiegowi wyborów przyglądali się obserwatorzy z OBWE i delegacja Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy. W Azerbejdżanie od ponad 20 lat nie było ani wyborów, ani referendów uznanych przez organizacje międzynarodowe za uczciwe.