Nie ma co liczyć na odszkodowania od dostawców z Chin
Chińska Rada Promocji Handlu Międzynarodowego (CCPIT) wydała już 1615 certyfikatów dla firm z ponad 30 sektorów zaświadczających, że dotknęła je „siła wyższa”, jaką jest koronawirus.

Według zapewnień przedstawicieli CCPIT certyfikaty o „sile wyższej” są honorowane przez rządy, stowarzyszenia handlowe i przedsiębiorstwa, a także przez „utarte zwyczaje handlowe” w ponad 200 krajach i regionach.
Przypomnijmy, że epidemia koronawirusa opóźniła produkcję wielu przedsiębiorstw, ponieważ zastosowane środki kwarantanny powstrzymywały wielu pracowników przed powrotem na swoje stanowiska - informuje portal China.Daily. Według doniesień mediów zachodnich produkcja może wrócić do normy dopiero pod koniec lutego, o ile epidemia nie będzie się rozszerzać.
CCPIT informuje, że ponad 1,6 tys. wydanych już certyfikatów dotyczy kontraktów o łącznej wartości ok. 110 miliardów juanów (około 15,7 miliarda dolarów). Zarazem Rada dodaje, że niektóre firmy przedstawiły certyfikat swoim klientom i uzgodniły realizację zleceń w późniejszym terminie, bez ponoszenia zobowiązań prawnych.
Aby zminimalizować straty firm handlu zagranicznego, spowodowane okresowym wstrzymaniem produkcji, chińskie ministerstwo handlu poleciło sześciu stowarzyszeniom handlowym w takich sektorach, jak wybory tekstylne, górnictwo i produkcja maszyn, aby pomogły w doradztwie prawnym producentom ubiegających się o certyfikaty siły wyższej.
Chińskie władze wezwały również lokalnych urzędników do pomocy firmom z kapitałem zagranicznym, by te wznowiły produkcję. Wschodnia chińska prowincja Shandong wdraża kilka środków, takich jak ulgi podatkowe i odroczenie płatności z tytułu ubezpieczeń społecznych.
Przypomnijmy, że w polskim prawie siła wyższa nie jest pojęciem zdefiniowanym. Uznaje się za nią zdarzenia o charakterze przypadkowym lub naturalnym, nie do uniknięcia, nad którym człowiek nie panuje oraz zdarzenia nadzwyczajne w postaci zaburzeń życia zbiorowego,