Mniej portów lotniczych. Tanie linie przypieczętują los najmniejszych
- Wielkie huby, ze względu na problemy dużych sieciowych przewoźników, mają dzisiaj olbrzymi problem. Nie notują przychodów, mają pozamykane wielkie terminale. Jaka jest alternatywa? Pogodzić się z tanimi liniami. Dzisiaj duże porty będą błagać linie niskokosztowe (w przeszłości wielkie huby wielokrotnie rugowały je ze swoich terenów), by do nich przyszły – mówi w rozmowie z WNP.PL Tomasz Kloskowski, prezes Portu Lotniczego Gdańsk.

- Przewoźnicy sieciowi działają na 20-30 proc. możliwości. Dla porównania - linie niskokosztowe operują na 40-50 proc.
- Tanie linie lotnicze zauważą szansę wejścia na większe rynki. Renegocjują wysokość opłat lotniskowych.
- Z szefem Airport Gdańsk rozmawiamy o boju lotnisk w Polsce z Ministerstwem Infrastruktury o wypłatę rekompensat wskutek rządowego lockdownu spowodowanego pandemią.
Treść artykułu jest dostępna dla zalogowanych użytkowników posiadających aktywny abonament Strefy Premium. Zaloguj się