Rosną obawy 6 tys. pracowników giganta. Nie wiedzą co się z nimi stanie
Ponad 6 tysięcy pracowników Tauronu Wydobycie martwi się o dalsze losy spółki. 15 września koncern Tauron Polska Energia podpisał list intencyjny z Ministerstwem Aktywów Państwowych w sprawie nabycia przez Skarb Państwa wszystkich akcji spółki Tauron Wydobycie, która skupia trzy zakłady górnicze: ZG Brzeszcze, ZG Janina i ZG Sobieski. Państwo miałoby ją przejąć przed końcem tego roku. - Brak ścisłej wiedzy na temat planowanej transakcji sprawia, że wszelkie dywagacje o jej potencjalnych skutkach mają wymiar czysto teoretyczny, co nie znaczy, że powinno się ich unikać - zaznacza Waldemar Sopata, przewodniczący Solidarności w Tauronie Wydobycie.

- Waldemar Sopata zaznacza, że nie ma zgody Solidarności na to, żeby spółka Tauron Wydobycie została wydzielona w momencie, kiedy nie ma stuprocentowej gwarancji, iż zapisy umowy społecznej będą obowiązywać.
- Musimy mieć pewność, że po opuszczeniu Grupy Tauron będziemy mieli prawo do subwencji z budżetu państwa czy gwarantowanych cen węgla. Musimy mieć pewność, że po przejęciu przez Skarb Państwa "zmieścimy się" w przewidzianych parametrach wydobywczych i przychodowych - zaznacza Waldemar Sopata.
- I wskazuje, że jeśli któregoś z tych parametrów nie będziemy w stanie zrealizować, trafimy pod "program naprawczy". - To nie jest zabawa. To gra o przyszłość tysięcy ludzi: pracowników i ich rodzin - podkreśla Sopata.
Treść artykułu jest dostępna dla zalogowanych użytkowników posiadających aktywny abonament Strefy Premium. Zaloguj się