Polscy importerzy wyciągają wnioski z globalnych zakłóceń w transporcie
Zakłócenia w światowym łańcuchu logistycznym dotykają oczywiście także polskie firmy. Tym silniej, im bardziej nastawione są one na współpracę międzynarodową i im mocniej włączyły się w gospodarkę globalną - wynika z wypowiedzi kilku przedstawicieli polskich firm dla portalu WNP.PL.

- Około 77 proc. portów kontenerowych na świecie notuje zatory w obsłudze statków. Powodem są problemy z rozładunkiem towarów, gdyż porty nie są przygotowane do tak dużego wzrostu ich podaży, a także z ich odwiezieniem na ląd.
- O ile w 2019 r. (przed pandemią COVID-19 i zakłóceniami w logistyce) duży polski importer obuwia roboczego płacił za transport w kontenerze ok. 2 tys. dolarów, o tyle teraz - z różnymi dopłatami – blisko 20 tys.!
- Głównym wnioskiem, jakie polskie firmy wyciągają z bieżącej sytuacji w światowej logistyce, pozostaje zmiana strategii działania. Zakłada ona pozyskiwanie materiałów i towarów gotowych z bliższych miejsc niż Daleki Wschód.
Treść artykułu jest dostępna dla zalogowanych użytkowników posiadających aktywny abonament Strefy Premium. Zaloguj się