Rząd bierze się za ceny paliw. Branża mówi o sporym ryzyku
W gospodarce rynkowej przedsiębiorstwa prowadzą działalność w celu zysku. Można zarobek ograniczyć, jednak jest to ryzykowne zważywszy na gigantyczną skalę potrzeb inwestycyjnych, które ma branża paliwowa w związku z trwającą transformacją energetyczną - mówi WNP.PL Leszek Wiwała, prezes-dyrektor generalny Polskiej Organizacji Przemysłu i Handlu Naftowego, zrzeszającej największe koncerny naftowe działające na polskim rynku

- Polski rząd szuka sposobu na drożyznę na stacjach paliw. Wśród rozważanych mechanizmów ma być ustawowe ograniczenie zysków czerpanych ze sprzedaży paliw. Według ustaleń RMF FM, w opracowywanej właśnie tarczy antyinflacyjnej ma znaleźć się rozwiązanie, które zakłada ograniczenie marż narzucanych przez stacje benzynowe i rafinerie.
- Takie rozwiązanie oznaczałoby de facto wprowadzenie regulowanych cen na stacjach paliw kosztem koncernów paliwowych, poprzez ustawowe ograniczenie zysków, jakie czerpią ze sprzedaży paliw.
- Gdyby zebrać wszystkie daniny i biurokratyczne obowiązki, to okazuje się, że strona rządowa ma wiele instrumentów, by umożliwić obniżenie cen paliw - wskazuje Leszek Wiwała, prezes-dyrektor generalny POPiH.
Treść artykułu jest dostępna dla zalogowanych użytkowników posiadających aktywny abonament Strefy Premium. Zaloguj się