Europejski system handlu emisjami (EU ETS) w założeniach miał pobudzać do inwestycji proekologicznych. Dziś widzimy, że jest systemem opresyjnym, zwłaszcza dla takich gospodarek jak Polska, która coraz mocniej stawia na dywersyfikację źródeł energii i zmienia swój miks energetyczny. Ponad 60 proc. ceny energii to koszt CO2 - mówi Grzegorz Tobiszowski, poseł do Parlamentu Europejskiego z PiS.
- W 2021 odnotowano najwyższe ceny gazu i energii elektrycznej w historii polskiego rynku. Cena energii przekroczyła w notowaniach terminowych barierę 900 zł za MWh, a na rynku produktów spotowych barierę 1600 zł za MWh.
- Główne powody takich wzrostów to wzrost cen surowców energetycznych oraz cen uprawnień do emisji CO2 w ramach systemu EU ETS.
- Zwiększając import surowców energetycznych UE staje się energetycznie niestabilna, uzależniona od krajów trzecich.