Czy Unia Europejska wprowadzi specjalne cło ekologiczne na import towarów spoza UE? Bruksela szuka sposobu, by ratować środowisko naturalne, chroniąc jednocześnie europejski przemysł - pisze Gazeta Wyborcza.
Trwa rejestracja uczestników na nasz tegoroczny Europejski Kongres Gospodarczy. Zapraszamy! Udział możecie potwierdzić pod tym linkiem.
Przedstawiciele Komisji potwierdzają, ale szczegółów nie ujawniają. - Mogę potwierdzić, że dyskusja w tej sprawie się toczy. Ale jest jeszcze za wcześnie, żeby mówić o szczegółach - mówi "Gazecie" Ton van Lierop, rzecznik unijnego komisarza ds. przemysłu Güntera Verheugena.
Także Peter Power, rzecznik komisarza ds. handlu Petera Mandelsona, przyznaje, że pomysł "cła od CO2" się pojawił. Ale, jak mówi, żadne konkretne propozycje nie są na razie planowane.
GW przypomina, że w UE już od kilku lat obowiązuje system handlu emisjami. Firmy z pięciu podstawowych branż, m.in. hutnictwa i energetyki, otrzymują określoną liczbę darmowych pozwoleń na emisję CO2 (ta liczba jest ustalana przez rządy i Komisję Europejską).
Firmy, które emitują więcej CO2, niż wynosi przyznana im pula, muszą kupić dodatkowe zezwolenia na wolnym rynku od firm mających nadwyżkę (uzyskaną np. dzięki inwestycjom w lepsze technologie). Obecna cena zezwolenia na emisję jednej tony CO2 wynosi ok. 23 euro. Łączną rynkową wartość wszystkich zezwoleń na emisję CO2 w UE szacuje się na 37 mld euro.
Zdaniem dziennika "Financial Times" unijne reguły emisji CO2 zwiększają koszty europejskich firm chemicznych, cementowni i hut stali o 5-48 proc. A już wkrótce ten koszt może być wyższy. Bruksela zapowiada, że z biegiem lat "darmowych" zezwoleń na emisję CO2 będzie wydawać coraz mniej.