Opinię publiczną rozgrzewają doniesienia o rekordowo wysokich marżach spółek energetycznych. Nie oznacza to jednak, że korzystając z okoliczności, osiągają one nieuzasadnione zyski kosztem konsumentów. Sprawa jest o wiele bardziej złożona. Trzeba chociażby pamiętać o konieczności dokonania gigantycznych inwestycji - mówi Roman Przasnyski, analityk rynków finansowych.
- Od kilkunastu miesięcy, a w szczególności od czasu rosyjskiej agresji na Ukrainę, mamy do czynienia z bezprecedensowym wzrostem cen surowców i energii energetycznej.
- To zjawisko budzi emocje, podsyca presję inflacyjną, a także wpływa na kondycję firm i całej gospodarki.
- W dużej mierze jest to wynikiem splotu trzech czynników: dobrej koniunktury gospodarczej, polityki klimatycznej i wreszcie polityki Rosji i konsekwencji sankcji nałożonych na ten kraj.
- Ceny energii w Polsce rosną od kilku lat. Tym samym zwiększają się przychody firm produkujących i dystrybuujących prąd. Ostatnio opinię publiczną rozgrzewają doniesienia o rekordowo wysokich marżach spółek energetycznych. Nie oznacza to jednak, że korzystając z okoliczności, osiągają one nieuzasadnione zyski kosztem konsumentów. Sprawa jest o wiele bardziej złożona. Trzeba chociażby pamiętać o konieczności dokonania gigantycznych inwestycji mających na celu zarówno utrzymanie mocy produkcyjnych, jak i realizować transformację polskiej energetyki - mówi Roman Przasnyski, analityk rynków finansowych.
Trzy czynniki
Analityk przypomina, że od kilkunastu miesięcy, a w szczególności od czasu rosyjskiej agresji na Ukrainę, mamy do czynienia z bezprecedensowym wzrostem cen surowców i energii energetycznej. To zjawisko budzi emocje, podsyca presję inflacyjną, a także wpływa na kondycję firm i całej gospodarki.
W dużej mierze jest to wynikiem splotu trzech czynników: dobrej koniunktury gospodarczej, polityki klimatycznej i wreszcie polityki Rosji i konsekwencji sankcji nałożonych na ten kraj.
- Nikt nie kwestionuje faktu wzrostu kosztów surowców energetycznych i przyczyn tej tendencji. Czynników wpływających na ceny prądu jest jednak znacznie więcej. Przede wszystkim należy zwrócić uwagę na to, że hurtowe ceny energii w Polsce są ustalane na Towarowej Giełdzie Energii, a więc w wyniku rynkowej gry popytu i podaży, według ustalonych zasad i w transparentny sposób - dodaje Roman Przasnyski.
Zwraca uwagę, że specyfika rynku energii sprawia, że marże poszczególnych firm zależą od kosztu najdrożej produkującego wytwórcy, zapewniającego w danym momencie realizację zapotrzebowania na energię w kraju.
Ograniczony wpływ
- Spółki energetyczne mają więc bardzo ograniczony wpływ na kształtowanie cen energii. Ponoszą za to koszty, które wymykają się tak prostym kategoriom jak ceny surowca, koszty pracy. Wymienić tu należy choćby uprawnienia do emisji dwutlenku węgla w unijnym systemie EU ETS, które od końca ubiegłego roku utrzymują się na bardzo wysokim poziomie - ocenia Roman Przasnyski.
Konieczne jest też utrzymywanie przez elektrownie rezerwy mocy, czyli nadwyżki potencjału, który nie znajduje popytu na rynku. Jego koszt jest pokrywany przez państwo, ale także ma wpływ na ceny energii oraz na marże jej producentów.
Trzeba również mieć świadomość, że mimo kryzysu na rynku wymogi polityki klimatycznej nie zostały posłane do lamusa.
Transformacja energetyczna, polegająca głównie na odchodzeniu od węgla na rzecz źródeł odnawialnych, będzie kontynuowana, a pod tym względem polskie firmy wciąż mają wiele do zrobienia.
- Zarówno utrzymanie sprawności już istniejących mocy, jak i zwiększanie udziału produkcji z farm wiatrowych i fotowoltaicznych, wymaga ogromnych nakładów szacowanych w ciągu najbliższej dekady nawet na 300 mld euro. Część z nich ma pochodzić ze środków unijnych, jednak spółki energetyczne muszą dysponować również własnymi środkami na niezbędne przedsięwzięcia modernizacyjne - zwraca uwagę Roman Przasnyski.
Zjawisko przejściowe
- Wysokie marże są zjawiskiem przejściowym, należy też mieć świadomość, że nie oznaczają one automatycznie osiągania wysokich zysków. Patrząc na wyniki finansowe największych polskich firm energetycznych na przestrzeni ostatnich lat można zauważyć dużą zmienność. W zależności od roku ta sama spółka energetyczna notowała kilkaset milionów, a nawet kilka miliardów zysku netto, lub stratę podobnej wielkości. Za każdym razem decydował o tym splot czynników zewnętrznych i wewnętrznych. Wysokie marże nie mogą być utożsamiane wysokimi zyskami spółek. Należy pamiętać też, że nie wszystkie segmenty ich działalności są w jednakowym stopniu rentowne. Energetyka to nie tylko produkcja prądu, ale także m.in. jego przesyłanie i dystrybucja, które także wymagają inwestycji - podsumowuje Roman Przasnyski.
Czytaj także: Piotr Naimski o cenach energii: trzeba spodziewać się dalszych problemów