Polski sektor ciepłowniczy ma duży potencjał do rozwoju - mówili uczestnicy panelu dyskusyjnego poświęconego ciepłownictwu, który odbył się w ramach III Europejskiego Kongresu Gospodarczego.
- Przyczyną sprzedaży firmy są potrzeby kapitałowe samorządu. Wiemy, że mamy wspaniały majątek i chcemy go dobrze sprzedać. Za uzyskane środki zamierzamy wybudować nowy most przez Odrę, co jest niezwykle potrzebne miastu. Nikt nie zabierze instalacji ciepłowniczej z miasta, więc nie ponosimy w ten sposób żadnego ryzyka - wyjaśnił Zembaczyński.
Pozytywnie o perspektywach polskiego rynku ciepłowniczego wypowiadali się również przedstawiciele zagranicznych koncernów energetycznych.
- Staramy się rozwijać na rynku ciepłowniczym w Polsce. W ostatnim czasie interesowaliśmy się prywatyzacjami przedsiębiorstw w Zabrzu, Bytomiu i Rudzie Śląskiej - wskazał prezes CEZ Polska, Petr Ivanek.
- Polska jest bardzo atrakcyjnym rynkiem. Jesteśmy zdeterminowani, aby powiększać potencjał w Polsce - podkreślił prezes Fortum Power and Heat Polska, Mikael Lemström.
- Chcemy dalej rozwijać się w Polsce, bo dostrzegamy szereg szans na nowe inwestycje, dotyczące przede wszystkim efektywności energetycznej i odnawialnych źródeł energii - zaznaczył prezes Dalkia Polska, Pascal Bonne.
Zdaniem Alberta Kępki, prezesa Elektrociepłowni Tychy z grupy Tauron, rozwój rynku ciepłowniczego to naturalny trend.
- Można na nim stworzyć pewne synergie między sektorem wytwarzania, a dystrybucją. To stwarza elementy, które można wykorzystać biznesowo. Oczywiście ciepłownictwo jest rynkiem regulowanym. Jednak mając źródło ciepła i sieć - a do tego angażując środki finansowe w przyłączanie nowych klientów i inwestycje - naturalnie wpływa się na wartość tego rynku. Świadectwem są inwestorzy, którzy są zainteresowani tym sektorem - powiedział Kępka.
Michał Machlejd, prezes prywatyzowanego obecnie Stołecznego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej, podkreślił, że polskie ciepłownictwo potrzebuje bardzo dużych inwestycji.
- Szacuje się, że w najbliższych latach, łącznie z budownictwem mieszkaniowym, potrzeba ok. 50 mld euro, aby sprostać wymogom unijnym. Z drugiej strony musimy uzyskać rentowność, bo bez tego nie znajdziemy zainteresowania u inwestorów. To niesie potrzebę podniesienia efektywności - wskazał Machlejd.
Dodał, że ten proces wiąże się konsolidacją sektora, który działa w bardzo głębokim rozproszeniu. Machlejd zaznaczył, że SPEC wyróżnia się wielkością wśród innych podmiotów. Według danych za 2009 r. spółka wygenerowała 50 proc. wyniku netto, a moc zamówiona przez jego klientów stanowiła 25 proc. całego rynku ciepłowniczego w Polsce.
- W konsekwencji postępuje proces konsolidacji, która może odbywać się w oparciu o doświadczone przedsiębiorstwa. Tutaj - w przypadku prywatyzacji - może również pojawić się symbioza z miastami, które potrzebują kapitału - wyjaśnił Machlejd.