Podczas gdy Francja i W. Brytania wciąż polegają na energii jądrowej, Niemcy wyłączają kolejne elektrownie atomowe i chcą zaspokoić swoje zapotrzebowanie na energię dzięki źródłom odnawialnym. Tymczasem Komisja Europejska chce zakwalifikować inwestycje w energetykę jądrową jako zrównoważone. Byłby to dotkliwy cios w wiarygodność wycofywania się Niemiec z atomu oraz niemieckiej polityki klimatycznej – pisze dziennik "Frankfurter Allgemeine Zeitung".
- Obecnie węgiel brunatny i kamienny pokrywają łącznie ponad jedną czwartą zapotrzebowania Niemiec na energię elektryczną, a energia jądrowa - prawie 12 proc.
- Według założeń Niemcy w tym roku powinny pozyskać 80 proc. energii elektrycznej z OZE. Jednak w 2021 r. udział tych źródeł w ogólnej produkcji energii elektrycznej nie tylko nie wzrósł, lecz wręcz spadł do 41 proc.
- Część krajów UE pozostaje przy energii jądrowej, aby osiągnąć cele klimatyczne, niektóre budują nowe reaktory.