Wszystko to powinniśmy zrobić jak najszybciej, nie mam co do tego żadnych wątpliwości, zwłaszcza jeżeli rosyjska agresja na Ukrainę będzie trwała nadal - oświadczył w sobotę prezydent Andrzej Duda pytany o "odcięcie się" Polski od dostaw rosyjskiej ropy i gazu.
- - Od lat mówiliśmy, że konieczna jest dywersyfikacja - mówił prezydent. I dodawał: - Dzisiaj wszyscy nagle się obudzili.
- Polski polityk chce odejścia od Rosyjskich surowców, ale jednocześnie zauważa, że nie powinno się ogłosić takiego embarga "tu i teraz."
- Omówił też relacje z Komisją Europejską, które są chłodne między rządem w Warszawie, a kluczowym organem UE.