Paweł Mortas, prezes Enei, wierzy, że przejęcie zespołu elektrowni nie opóźni debiutu w I kwartale 2008 r.
Mortas tłumaczy kilkukrotne przekładnie debiutu koniecznością dokończenia konsolidacji z Elektrownią Kozienice i kopalnią Bogdanka, a także kadrowymi zawirowaniami, jak odejście członka zarządu, odpowiedzialnego za finanse i koordynację przygotowania do giełdy.
Jednak szef Enei deklaruje w "PB", że grupa jest już gotowa do podpisania umowy z doradcą i czeka tylko na zdanie skarbu państwa. Jego zdaniem rozstrzygnięcie zapadnie w ciągu kilku miesięcy.
Model prywatyzacji Enei nie będzie odbiegał od formuły przyjętej przez resort skarbu dla wszystkich państwowych grup energetycznych.
W pierwszym etapie trafi na giełdę niewielki pakiet 10-15 proc. akcji nowej emisji. Obecnie Mortas wyliczam ze wycena grupy wynosi ok. 10 mld zł, jednak na wysokość faktycznych wpływów z emisji będzie miało to, jakie będą aktywa grupy w chwili debiutu.
Jak czytamy w "PB" w tej kwestii zmienić może się dużo. Skarb Państwa już zapowiedział, że wniesie do Enei dwie kopalnie węgla brunatnego - Konin i Adamów. A to tylko przygrywka do przejęcia przez poznańską grupę Zespołu Elektrowni Pątnów - Adamów- Konin (PAK).
Prezes Enei zapewnia w dzienniku, że grupa ma już przygotowane założenia i projekcje, z których wynika, że przejęcie PAK będzie dla Enei opłacalne. Według szacunków grupa ma zyskać na tej konsolidacji około 400 mln zł w ciągu czterech lat.
Paweł Mortas zapewnia w "Pulsie Biznesu" że jest już po wstępnych rozmowach z wychodzącym z PAK Elektrimem, kontrolowanym przez Zygmunta Solorza-Żaka. W tym tygodniu planuje spotkać się z przedstawicielami KGHM.