Ostatnie lata nie były najlepsze na rynku energetyki, ale budownictwo było w świetnej kondycji, a przemysł też nie miał na co narzekać. Wydaje mi się, że teraz nadchodzi taki czas, że każda z tych branż będzie miała swoje kłopoty, co pośrednio odczujemy. Nie mam co do tego złudzeń - mówi Jacek Łukaszewski, prezes Schneider Electric Polska, odpowiedzialny za region składający się z Polski, Czech, Słowacji i Ukrainy.
- - Na razie, odpukać, w Schneider Electric Polska nie mieliśmy żadnego przypadku zakażenia koronawirusem, a zatrudniamy ponad 2 tys. osób. W Polsce kontynuujemy produkcję – mówi Jacek Łukaszewski.
- - Wskutek pandemii wzrosły koszty działalności. Widzimy też spadki sprzedaży, ale ich skala nie zagraża naszej egzystencji - zaznacza prezes Schneider Electric.
- - Spodziewamy się, że bardziej nas zabolą przyszłe skutki pandemii niż te obserwowane obecnie. Rozważamy wszystkie opcje, włącznie z zawieszeniem produkcji i ewentualnie ograniczeniem zatrudnienia. Czas pokaże, do jakich działań zostaniemy zmuszeni - mówi Łukaszewski.