Estońska państwowa agencja Espa kupiła nabrzeże LNG, infrastrukturę portową i nieruchomość w porcie Paldiski. To próba ratowania fińsko-estońskiego terminala LNG Exemplar.
- Wspólny fińsko-estoński terminal nie cieszy się zainteresowaniem.
- Zakup aktywów porządkuje sytuację na estońskim rynku LNG.
- Terminal może pomóc w tworzeniu zapasów gazu na sezon zimowy.
Po ataku Rosji na Ukrainę, wiele krajów przedsięwzięło kroki mające na celu uniezależnienia się od gazu z Gazpromu. Gdy latem rosyjski koncern zaczął zrywać kontrakty na dostawy surowca, okazało się, że dla wielu krajów jedynym ratunkiem są dostawy LNG.
Wspólne przedsięwzięcie, które nie cieszy się zainteresowaniem
Tak też zrobiły Tallin i Helsinki. Oba północne kraje zdecydowały się wspólnie wydzierżawić terminal LNG – dokładnie jednostkę typu FSRU. W ten sposób miałyby możliwość odbioru skroplonego gazu ziemnego.
Problem w tym, że terminal w ogóle nie zainteresował potencjalnych odbiorców gazu. Kosztujące około 50 mln euro rocznie wynajęcie jednostki grozi spektakularną klapą finansową.
I obie strony postanowiły z tym coś zrobić. Pierwszy krok wykonali Estończycy. Jak informuje tamtejsza agencja odpowiedzialna za zapasy gazu Espa postanowiła ona wykupić do dwóch firm: Alexela i Infortar nabrzeże, infrastrukturę do obsługi statków LNG i budynek zaplecza technicznego w porcie Paladiski. Wartość transakcji to 31,5 mln euro.
Zakup pomoże stworzyć „niezależne rozwiązanie w zakresie bezpieczeństwa dostaw gazu” dla Estonii, zarządzane przez państwowego operatora systemu przesyłowego Elering, który zbudował gazociąg łączący nabrzeże z siecią – informuje Espa.
W czym rzecz? Tallin będzie mógł przeholować Exempler do zakupionego przez operatora nabrzeża. A to daje szanse w końcu na choćby częściowe wykorzystanie moce regazyfikacyjnych terminala.
50 kilometrów, które robi jednak znaczną różnicę
Skąd nadzieje Estończyków? Wydają się one złudne, skoro jednostka z obecnej lokalizacji, jaką jest fiński port Inkoo, miałaby nagle zacząć budzić zainteresowanie i przyjmować ładunki w Estonii.
Jednak jest spora na to szansa. W Inkoo terminal służyłby głównie bieżącemu zaopatrzeniu w gaz Finlandii i Estonii – kraje łączy interkonektor. Jednak przeholowany do Paladiski gazoport może stać się dużo ważniejszym.
Już wcześniej bowiem zakładano, że gaz z tego FSRU mógłby posłużyć wiosną i latem do napełniania gazem ogromnego magazynu surowca na Łotwie – Incukalns. Obiekt może pomieścić nawet 2,3 mld m3 surowca. To ponad połowa łącznego zapotrzebowania na gaz Litwy, Łotwy i Estonii.
Oczywiście, skoro istnieje intekonektor między Estonią i Finlandia to czemu nim nie przesłać gazu? Łatwiej i taniej jest napełniać gaz, wykorzystując tylko połączenie gazowe pomiędzy Estonią i Łotwą.
Warto także zaznaczyć, że samo połączenie tzw. Balticconnector ma roczną przepustowość 2,6 mld m3 gazu. To zaś ogranicza możliwość w pełni wykorzystania go do obsługi terminala LNG.
Zdaniem ekspertów odkupienie nabrzeża ma jeszcze jedną zaletę. Porządkuje sytuację na rynku, a państwo ma wiodąca rolę w pozyskaniu LNG. To zaś może sprawić, że Examplar w końcu faktycznie zacznie przyjmować ładunki.