- O ile tzw. warunek odległościowy nie zostanie poluzowany, to po realizacji, oby w jak największej skali, projektów wiatrowych, które mają teraz pozwolenia na budowę i nie muszą spełniać warunku 10h (odległość wiatraków od budynków mieszkalnych równa minimum dziesięciokrotności całkowitej wysokości wiatraka), czyli w połowie 2021 r., inwestycje w lądową energetykę wiatrową w Polsce ustaną – uważa Grzegorz Skarżyński, wiceprezes ds. rozwoju rynków Pexaparku.
- Tegoroczne aukcje OZE to zdaniem Grzegorza Skarżyńskiego (Pexapark Ltd.) szansa na zbudowanie w Polsce nowych lądowych farm wiatrowych o mocy około 1000 MW, przy dużej konkurencji ofert, a także instalacji PV o mocy 750-800 MW.
- Na rynku są projekty z pozwoleniami na budowę wiatraków o mocy powyżej 2000 MW, ich uruchomienie do końca czerwca 2021 roku nie wymaga spełnienia tzw. warunku 10h.
- O ile tzw. warunek 10h nie zostanie poluzowany, to w połowie 2021 r. inwestycje w lądową energetykę wiatrową w Polsce ustaną.
- Branża OZE oczekuje stanowiska URE ws. pozwoleń zamiennych na budowę; chodzi o pewność, że wygranie aukcji z projektem mającym normalne pozwolenie na budowę i następnie zbudowanie go na podstawie pozwolenia zamiennego nie wykluczy go z systemu wsparcia.