Branże energochłonne, w tym spożywcza i handlowa, do największych wyzwań, wpływających na konkurencyjność ich biznesu, zaliczają koszty energii i zieloną transformację. Teraz doszło nowe wyzwanie: stabilność i bezpieczeństwo dostaw energii.
- Energia była, jest i pozostanie istotnym składnikiem kosztów funkcjonowania firm praktycznie z każdej branży.
- Wojna, która wybuchła za naszą wschodnią granicą, zmienia diametralnie sytuację na rynku energii, wpływając nie tylko na jej ceny, ale przede wszystkim rodząc obawy o stabilność jej dostaw.
- Rozwiązania, które pozwalają firmom walczyć z rosnącymi kosztami energii, są dobrze znane. To efektywność energetyczna i inwestycje we własną generację. Jednak niepewność i ryzyko niedoborów energii skłania do korzystania z nowych rozwiązań.
- Wchodzimy w okres niepewności i niedoboru, co oznacza, że musimy zmieniać dotychczasowe modele biznesowe - mówił Aleksander Galos, główny prawnik Krynicy Vitamin, polskiego producenta napojów, podczas debaty online "Koszt i bezpieczeństwo dostaw energii - inicjatywy firm w nowej sytuacji geopolitycznej".
Niepewność i niedobór na rynku. Konieczna adaptacja
Firmy takie jak Krynica Vitamin do tej pory funkcjonowały w oparciu o długoterminowe kontrakty, które gwarantują ceny produktów. Teraz, w obliczu narastającej niepewności, to musi się zmienić.
- Nie tylko koszty energii się zmieniają, ale także ceny innych surowców. Zmianie ulega też pewność ich dostaw. Należy pamiętać, że co prawda w finalnym produkcie jednostkowym koszt energii wydaje się niewielki, ale też marże, które generujemy, są niewielkie. W związku z tym każde wahnięcie któregokolwiek składnika kosztowego ma duże znaczenie dla ceny końcowej produktu, oferowanej klientom. Ponadto w tej cenie kumulują się koszty energii wszystkich naszych kooperantów i dostawców, a także koszt transportu. Dla takiej firmy, jak Krynica Vitamin, w której eksport stanowi ponad 50 proc. jej przychodów, są to koszty transportu często w bardzo odległe zakątki Ziemi - wyjaśnił mecenas Galos.
Jak dodaje, na razie ta nowa sytuacja i podejmowane przez firmę działania w obliczu niepewności są akceptowane przez rynek.
- Renegocjujemy umowy, ale spotykamy się ze zrozumieniem, bo nasi partnerzy mierzą się z tego samego rodzaju problemami - dodał główny prawnik Krynicy Vitamin. Jego zdaniem należy się do tego stanu rzeczy przyzwyczaić, gdyż sytuacja niedoboru i niepewności na rynku będzie nam już teraz towarzyszyć.
Trzeba ograniczać presję cenową
Z podobnymi problemami boryka się firma handlowa Kaufland, bo choć branża inna, to wyzwania są te same.
- Rosnące koszty energii mają duży wpływ na działalność sieci handlowych, nie tylko ze względu na koszty związane z funkcjonowaniem naszych fizycznych placówek, ich ogrzewaniem czy chłodnictwem. Rosnące koszty energii przekładają się na koszty produkcji, co powoduje, że producenci, nasi dostawcy z miesiąca na miesiąc podnoszą ceny zakupu towarów - zaznaczył podczas debaty Marek Wolniewicz, ekspert Facility Management w firmie Kaufland Polska Markety. - Pomimo tych rosnących kosztów, jako sieć handlowa musimy cały czas pracować nad tym, aby narastająca presja cenowa była jak najmniej odczuwalna dla naszych klientów - dodał.
Oprócz rosnących kosztów wyzwanie dla firmy stanowią potencjalne zakłócenia nie tylko w dostawach towarów, ale też energii.
- W przypadku zdecydowanej większości naszych marketów jesteśmy gotowi na brak zasilania, poprzez zainstalowane agregaty prądotwórcze. Większym problemem natomiast może być brak gazu, niezbędnego do ogrzewania naszych obiektów - mówił Marek Wolniewicz.
W firmie Kaufland na szczeblu międzynarodowym została nawet powołana grupa robocza, mająca na celu opracowanie rozwiązania awaryjnego na wypadek długotrwałych utrudnień w dostawach gazu.
- Zmiana sposobu ogrzewania zdecydowanie nie jest prosta, ponieważ mamy bardzo rozproszoną sieć. Mówimy o ogrzewaniu nie jednego dużego obiektu, w którym możemy zmienić ogrzewanie, ale o wielu małych obiektach, które mają indywidualne zasilanie gazowe - tłumaczył przedstawiciel firmy Kaufland.
Jak zwrócił uwagę, wybór awaryjnego ogrzewania bazującego na energii elektrycznej nie jest dobrym rozwiązaniem, gdyż obciążanie sieci elektroenergetycznych może mieć poważne konsekwencje.
- W obliczu zagrożenia brakiem gazu ogrzewanie elektryczne jest praktycznie jedynym wyjściem. Przy dużym zainteresowaniu firm takim rozwiązaniem, może dojść do takiej sytuacji, że nie wytrzymają tego wytwórcy prądu i sieci przesyłowe. W takim przypadku blackout wpłynie na całą gospodarkę - ostrzegał Marek Wolniewicz.
Jak radzić sobie z rosnącymi kosztami energii? A może DSR?
Rozwiązania, które pozwalają firmom walczyć z rosnącymi kosztami energii, są dobrze znane. To efektywność energetyczna i inwestycje we własną generację. Jednak na tym nie kończy się wachlarz możliwości.
- Inwestowanie w generację gazową może w obecnej sytuacji okazać się nieopłacalne wobec gwałtownie rosnących cen gazu, a instalacja generacji z odnawialnych źródeł energii nie zawsze jest technicznie możliwa oraz opłacalna. Tymczasem istnieją rozwiązania, które pozwalają na zmniejszenie kosztów energii bez konieczności inwestycji. Taką możliwość daje stosunkowo mało znana usługa DSR, w której większość odbiorców komercyjnych, przemysłowych może brać udział - mówił podczas debaty Jacek Misiejuk, prezes firmy EnelX, największego w Polsce agregatora DSR.
Programy Demand Side Response – w skrócie DSR – to mechanizm, który pozwala zwiększyć stabilność działania Krajowego Systemu Elektroenergetycznego (KSE) i zabezpieczyć go na wypadek niedoborów mocy wytwórczych energii. Usługa DSR zakłada dobrowolne i krótkoterminowe obniżenie zużycia energii elektrycznej przez firmy lub przesunięcie w czasie jej poboru na polecenie operatora systemu, Polskich Sieci Elektroenergetycznych (PSE), w zamian za odpowiednie wynagrodzenie. Co ważne, firmy otrzymują do 200 tys. złotych rocznie za samą gotowość do redukcji 1 MW mocy w godzinach szczytowego zapotrzebowania na energię elektryczną.
- Przy tym należy podkreślić, że do takich redukcji dochodzi stosunkowo bardzo rzadko. Przykładowo, w wyniku jednoczesnego wystąpienia kilku krytycznych czynników: ekstremalnych temperatur, niskiej generacji energii z wiatru i słońca, awarii w elektrowniach lub nawet uszkodzeń linii energetycznych - tłumaczył prezes EnelX.
Programy DSR dostępne są w Polsce od 5 lat. Zainteresowanie nimi rośnie, ale wciąż świadomość korzyści płynących z ich wdrożenia jest stosunkowo niewielka wśród polskich firm.
- Bezpośrednie korzyści finansowe z udziału w DSR to nie wszystko. Usługa ta pozwala też na zwiększenie udziału w systemie odnawialnych źródeł energii, które wymagają większych rezerw mocy. Ponadto pozwala też odbiorcom lepiej się przygotować na wypadek niespodziewanych przerw w dostawach - mówił Jacek Misiejuk.
Jak podkreślił, na zwiększanie zdolności aktywnych odbiorców do reagowania na kryzysowe sytuacje, które mogą być związane z problemami po stronie generacji czy dostaw, postawiło już wiele krajów w Europie.
Jakie strategie zabezpieczenia i optymalizacji dostaw energii stosują firmy Krynica Vitamin i Kaufland Polska Markety? Jak przygotowują się do wyzwań, jakie stawia przed nimi obecna sytuacja? Więcej w zapisie debaty online: "Koszt i bezpieczeństwo dostaw energii - inicjatywy firm w nowej sytuacji geopolitycznej".