- Nie interesują nas nierealne plany i strategie - stwierdza w rozmowie z "Rzeczpospolitą" wiceminister skarbu Jan Bury.
Trwa rejestracja uczestników na nasz tegoroczny Europejski Kongres Gospodarczy. Zapraszamy! Udział możecie potwierdzić pod tym linkiem.
- Dlatego w ministerstwie powstało zarządzenie, które ustali zasady naboru do rad nadzorczych. Chcemy uniknąć takich sytuacji, jakie wystąpiły w mniejszych spółkach wchodzących do grup energetycznych, gdy członkowie rad nie zjawiali się na posiedzeniach, a listę podpisywali później i inkasowali diety - dodał wiceminister.
Według wiceministra, jeżeli rady nadzorcze uznają, że szefowie spółek są fachowcami, to będzie bez znaczenia, kiedy trafili do zarządów. - Z drugiej strony oczekuję, że władze samych grup dostarczą nam plany i strategie na najbliższe lata oraz przedstawią stan przygotowań do wejścia na giełdę. Wtedy ocenimy w ministerstwie, czy są one w ogóle realne, a więc też czy zarządy są kompetentne - powiedział "Rz" Jan Bury.
- Zarządy będą rozliczane z tego, co zrobią. Nierealne plany i strategie nas nie interesują, a te dokumenty, które otrzymamy, na pewno dokładnie przeanalizujemy. Na przykład prezes PGE zapewnia, że przygotowania do debiutu giełdowego są zaawansowane, ale czekamy na realistyczny i szczegółowy kalendarz doprowadzenia do emisji akcji. I już można przypuszczać, że zapowiadane terminy są mało realistyczne - dodał.