Listopad 2020 r. był miesiącem, w którym ceny uprawnień EUA (uprawnienia do emisji CO2) odrobiły z nawiązką wszystkie spadki z października. I znów dominującą cechą dla tego rynku w czasach pandemii koronawirusa była wysoka zmienność - ceny pomiędzy minimum a maksimum wahały się o blisko 5,5 euro, co jest wynikiem najwyższym od czerwca 2020 r. - wynika z raportu KOBiZE.
KOBiZE podkreśla, że to właśnie czynnik „pandemiczny” ma w tej chwili największy wpływ na ceny wszystkich aktywów na świecie, w tym ceny surowców i uprawnień do emisji.
Systematyczny wzrost wartości uprawnień w listopadzie rozpoczął się po wzrostach cen na światowych rynkach akcji zaraz po ujawnieniu informacji o postępach przy opracowaniu szczepionki przez firmę Pfizer oraz wynikach wyborów w USA. Dla inwestorów ważne były również czynniki podażowo popytowe związane z EU ETS, tj. opóźnienie rozpoczęcia aukcji w 2021 r. (spadek podaży) oraz brak możliwości pożyczania uprawnień z 2021 r. do rozliczenia emisji za 2020 r. (wzrost popytu).
Statystycznie uprawnienia EUA w listopadzie 2020 r. zyskały na wartości ok. 23 proc. - licząc od 30 października 2020. nastąpił wzrost z 23,70 do 29,13 euro.
Jak wylicza KOBiZE, średnia arytmetyczna cena EUA oraz CER z 21 transakcyjnych dni listopada wyniosła odpowiednio 26,56 euro oraz 0,29 euro. Łączny wolumen obrotów uprawnień EUA na rynku spot giełd ICE oraz EEX wyniósł ok. 40,8 mln, natomiast wolumen jednostek CER - ok. 1,19 mln.
Czytaj także: Pierwsza na świecie cementownia z pełnowymiarowym CCS
Zobacz naszą najnowszą "Moc opinii". Rozmawiamy o problemach polskiego górnictwa i energetyki