Okresy szczególnie napiętego bilansu mocy tej zimy mogą wystąpić, kiedy temperatura będzie bardzo niska przez dłuższy czas, a zwłaszcza wtedy, gdy będzie temu towarzyszyć niewielka generacja źródeł odnawialnych - mówi Tomasz Sikorski, wiceprezes PSE.
- Obecnie nie identyfikujemy istotnych ryzyk w zakresie dostępności węgla w elektrowniach. Nie mamy też sygnałów o niewystarczających jego dostawach, które zagrażałyby ciągłości produkcji energii elektrycznej w dłuższym horyzoncie czasu - informuje dr inż. Tomasz Sikorski, wiceprezes zarządu PSE.
- Oceniamy, że zimą dla zbilansowania KSE wymagana będzie generacja OZE na poziomie około 2000 MW lub odpowiadający temu import handlowy energii do Polski, albo połączenie obu tych czynników - mówi Konrad Purchała, dyrektor Departamentu Zarządzania Systemem w PSE.
- Do środków zaradczych stabilizujących pracę systemu, kiedy inne okażą się niewystarczające, zaliczamy także ograniczenia w poborze i dostawach energii elektrycznej do odbiorców, ale jest to środek ostateczny, przewidziany na ekstremalne sytuacje -zaznacza Tomasz Sikorski.