Nie wykluczamy żadnych sankcji, ale nie mamy obecnie strategicznego interesu w ograniczaniu globalnych dostaw energii - oznajmił w piątek 4 marca sekretarz stanu USA Antony Blinken w Brukseli. Jak stwierdził, wyższe ceny energii działałyby na korzyść Rosji.
Antony Blinken odpowiedział w ten sposób na pytanie, czy Stany Zjednoczone rozważają sankcje odcinające sprzedaż energii z Rosji.
"Bezpośrednim efektem byłoby zwiększenie cen na stacjach dla Amerykanów, a także zwiększenie rosyjskich zysków" - powiedział dyplomata. Jak dodał, Zachód ma na celu "zdegradowanie statusu Rosji jako dostawcy energii" w długiej perspektywie, dlatego m.in. działa na rzecz zwiększenia dostaw LNG do Europy.
Blinken wykluczył też utworzenie strefy zakazu lotów nad Ukrainą, argumentując, że oznaczałoby to zestrzeliwanie rosyjskich samolotów, a USA nie zamierzają wchodzić w bezpośredni konflikt z Rosją. Nie wykluczył jednak wysłania Ukrainie dodatkowych systemów obrony powietrznej.