Węgrom grozi latem katastrofa energetyczna z powodu coraz intensywniejszego użycia klimatyzatorów. Powołano komitet kryzysowy, który ma rozważyć niezbędne posunięcia - informuje węgierski dziennik "Nepszabadsag".
Trwa rejestracja uczestników na nasz tegoroczny Europejski Kongres Gospodarczy. Zapraszamy! Udział możecie potwierdzić pod tym linkiem.
Kierownictwo węgierskich firm energetycznych powołało komitet kryzysowy, który - według przepisów - należy utworzyć w momencie, gdy rezerwy energetyczne spadają poniżej 10 proc. dziennego zapotrzebowania kraju. Jeszcze nigdy nie powstała potrzeba podjęcia takiego kroku w związku z problemem letniego zużycia energii.
Dzienne zapotrzebowanie Węgier na energię w ciepły letni dzień wynosi 5700 MW, tymczasem w ostatnią środę rezerwy spadły poniżej 600 MW.
Według zastępcy prezesa Elektrowni Węgierskich Imre Marthy, na dłuższą metę rozwiązaniem byłaby budowa nowych elektrowni.
Na razie rozpisano przetarg na uzupełnienie letnich niedoborów. Według dziennika, najprawdopodobniej uda się je zapewnić tylko z zagranicy.
Martha zaapelował do mieszkańców, by w okresie szczytu energetycznego (tj. od godz. 8.00 do 21.00) nie włączali urządzeń, które mogą zostać uruchomione w innych godzinach, i aby wychodząc z jednego pokoju do drugiego, gasili światło oraz wyłączali inne urządzenia, takie jak wentylator czy komputer.