Od kilku miesięcy cały świat walczy z koronawirusem. Do wirtualnej rzeczywistości przeniosło się większość firm i urzędów, a powszechną formą komunikacji stała się ta za pośrednictwem komunikatorów. Nieprzerwanie toczą się także rozprawy online - w Polsce prowadzą je arbitrzy jednego z największych w kraju i najważniejszego w tej części Europy sądu polubownego, czyli Sądu Arbitrażowego przy Krajowej Izbie Gospodarczej (SA KIG) w Warszawie. Od początku pandemii zorganizowali oni już 34 rozprawy wideo, 23 telekonferencje i 13 posiedzeń hybrydowych.
- W wirtualnej rzeczywistości odbywają się także tzw. posiedzenia organizacyjne, w czasie których omawiane są szczegóły toczących się przed SA KIG sporów.
- W czasie pandemii zorganizowano też 58 rozpraw tradycyjnych, co oznacza, że rozprawy online są w Sądzie Arbitrażowym przy KIG niemal tak samo popularne, jak posiedzenia tradycyjne.
- Co więcej, rozprawy online wciąż są w kalendarzu arbitrów SA KIG - do końca roku zaplanowano już 16 zdalnych posiedzeń, 9 hybrydowych oraz 5 tradycyjnych.
- Przedsiębiorcy, decydujący się na współpracę z naszym sądem, zgadzają się na e-postępowanie, ponieważ tego typu rozwiązanie jest bardzo wygodne, bezpieczne i szybkie. Wprowadzenie trybu online i generalnie współpracy zdalnej pozwala łatwiej działać na odległość i współpracować z klientami z innych regionów, co - nawet w czasach, gdy nie zmagaliśmy się z pandemią - było utrudnione. Do tego e-postępowanie jest w stanie toczyć się szybciej. Jeszcze szybciej, bo arbitraż zawsze in plus odróżniał się od sądu powszechnego tym, że działa sprawniej. Teraz ta przewaga rośnie jeszcze bardziej - mówi Agnieszka Durlik, dyrektor generalny Sądu Arbitrażowego przy Krajowej Izbie Gospodarczej w Warszawie.
Czytaj też: Polski przemysł jeszcze odporny na pandemię. Spłynęły nowe dane