Branża spotkań to najdłużej „zamknięta” część gospodarki - straciła wydarzenia wiosny, a teraz traci także jesienne. Problem w tym, że już skończyły się wszelkie ochronne tarcze. Jak przetrwać kolejne miesiące z minimalnymi przychodami? Jak utrzymać załogi i uniknąć upadłości? Nad tym dyskutowali podczas sesji „Turystyka, hotelarstwo, MICE” w ramach EEC 2020 przedstawiciele przemysłu spotkań branży hotelarskiej, targowej i gmin, dla których tego typu działalność stanowi znaczną część przychodów.
- Przemysł spotkań wciąż jest najdotkliwiej dotkniętą przez koronawirusa branżą – grozi jej ponad rok bez przychodów.
- Dla wielu miast, w tym Katowic, problemy branży MICE mogą stanowić ekonomiczny cios.
- Nakręcanie psychozy strachu przez pochopne wypowiedzi polityków odbijają się na branży spotkań.