O udzieleniu osobistego poręczenia siedmiu byłym urzędnikom KNF, którym prokuratura postawiła zarzuty w postępowaniu związanym ze SKOK Wołomin, poinformowali w czwartek byli prezesi NBP: Hanna Gronkiewicz-Waltz, Leszek Balcerowicz oraz Marek Belka.
- Uważamy zatrzymanie i wysunięcie zarzutów pod adresem Andrzeja Jakubiaka, Wojciecha Kwaśniaka i grupy ich współpracowników z KNF za drastyczne naruszenie elementarnej sprawiedliwości - napisano w oświadczeniu.
- Urzędnicy ci wykryli nadużycia w SKOK Wołomin, a następnie rzetelnie i z poświęceniem współpracowali z organami prokuratorskimi na każdym z wcześniejszych etapów postępowań, doprowadzając do wykrycia sprawców - głosi dalej oświadczenie.
- Ufamy, że niezależny sąd uchyli nieuzasadnione postanowienia prokuratury. Jeśliby jednak, zdaniem sądu, jakaś forma środka zapobiegawczego miała znaleźć zastosowanie, wyrażamy nadzieję, że nasze osobiste poręczenie okaże się wystarczające - dodano.
"Uważamy zatrzymanie i wysunięcie zarzutów przez prokuratora Adama Gołucha, publicznie popieranego przez Zbigniewa Ziobrę pod adresem Andrzeja Jakubiaka, Wojciecha Kwaśniaka i grupy ich współpracowników z KNF za drastyczne naruszenie elementarnej sprawiedliwości" - napisano w oświadczeniu byłych prezesów banku centralnego.
"Urzędnicy ci wykryli nadużycia w SKOK Wołomin, a następnie rzetelnie i z poświęceniem współpracowali z organami prokuratorskimi na każdym z wcześniejszych etapów postępowań, doprowadzając do wykrycia sprawców, za co Pan Wojciech Kwaśniak zapłacił wysoką cenę stając się ofiarą brutalnego zamachu na życie. Dzięki pełnemu zaangażowaniu w pracę osób objętych naszym poręczeniem, rynek finansowy w Polsce cieszył się do tej pory uznaniem zarówno w Europie, jak i na świecie" - zaznaczono.
Według autorów oświadczenia, ustalony przez prokuraturę obowiązek wniesienia w krótkim terminie kwot po 100 tys. zł i po 200 tys. zł, nałożony na urzędników państwowych, którym równocześnie uniemożliwia się wykonywanie pracy zawodowej pozbawiając ich źródła dochodów, to dodatkowa i nieuzasadniona represja wobec tych osób i ich rodzin.
"Te działania wpisują się negatywnie w trwający od kilku lat proces destrukcji służby cywilnej i kadry urzędników państwowych, będącej podstawą sprawnego funkcjonowania urzędów i instytucji nowoczesnego państwa" - oceniono.
"W zaistniałej sytuacji udzielamy osobistego poręczenia każdej z siedmiu osób, którym Prokuratura Regionalna w Szczecinie postawiła 6 grudnia 2018 roku zarzuty w śledztwie dotyczącym niedopełnienia obowiązków przez pracowników Komisji Nadzoru Finansowego. Postawione im zarzuty uważamy za nieuprawnione i niesłuszne" - czytamy w oświadczeniu.
"Ufamy, że niezależny sąd uchyli nieuzasadnione postanowienia prokuratury. Jeśliby jednak, zdaniem sądu, jakaś forma środka zapobiegawczego miała znaleźć zastosowanie, wyrażamy nadzieję, że nasze osobiste poręczenie okaże się wystarczające" - dodano.
W zeszłym tygodniu wzburzenie i "najwyższe zaniepokojenie" z powodu sposobu potraktowania przez organa wymiaru sprawiedliwości b. szefa KNF i jego zastępcy wyraził Związek Banków Polskich.
"(...) Związek Banków Polskich w poczuciu sprawiedliwości oraz w przekonaniu, co do uczciwości i zgodnego z prawem działania zatrzymanych osób deklaruje gotowość udzielenia poręczenia na warunkach określonych w przepisach prawa" - napisano w oświadczeniu ZBP.