Zaledwie nieco ponad rok wytrwała Alicja Kornasiewicz na stanowisku prezesa Banku Pekao. Zastąpi ją Luigi Lovaglio, od dawna pociągający za sznurki I wiceprezes i dyrektor generalny Banku Pekao
Kornasiewicz była dla Włochów idealną kandydatką, z przeszłością w polityce (była wiceszefową ministerstwa skarbu), doświadczeniem w światowej bankowości (dyrektorowała w Europejskim Banku Odbudowy i Rozwoju), była też jedną z najważniejszych menedżerów w grupie UniCredit (zarządzała bankiem inwestycyjnym UniCredit CAIB i częścią inwestycyjną włoskiej grupy na Europę Środkową). Dlaczego odeszła tak szybko?
Bank nie podał oficjalnie przyczyn dymisji Kornasiewicz. Według naszych informacji mogą one mieć związek z dymisją poprzedniego, wieloletniego prezesa UniCredit Alessandro Profumo. Latem zeszłego roku Profumo zrezygnował po konflikcie z częścią akcjonariuszy banku, głównie włoskich fundacji, obawiających się wzrostu znaczenia zagranicznych udziałowców banku. Profumo sprowadził do akcjonariatu UniCredit m.in. kapitał libijski, w poszukiwaniu pieniędzy jeździł też do Azji.
Odejście Profumo spowodowało zmianę strategii UniCredit. Nowym prezesem został Federico Ghizzoni, który zapowiedział rozwój banku w tradycyjnej działalności. W UniCredit spadły akcje speców od bankowości korporacyjnej i inwestycyjnej. W dół poszły też notowania Alicji Kornasiewicz, która karierę robiła właśnie w pionie bankowości inwestycyjnej, pod bokiem Profumo. Nowy zarząd grupy nie darzył jej zbyt dużym zaufaniem i nie dawał dużej swobody.
Drugą przyczyną dymisji Kornasiewicz miał być według naszych rozmówców konflikt kompetencyjny z Luigim Lovaglio. Wprawdzie to Kornasiewicz miała gabinet szefa Pekao, ale wiele spraw Włosi uzgadniali bezpośrednio z Lovaglio, który pełnił funkcję dyrektora generalnego i I wiceprezesa. Ograniczone zaufanie Włochów w powiązaniu z wpływami Lovaglio, który od siedmiu lat uzyskał silną pozycję w Pekao, musiały działać deprymująco na Kornasiewicz.
Pekao wydał w piątek oficjalny komunikat, z którego wynika, że od 1 maja prezesem będzie Lovaglio. UniCredit rozstaje się z Kornasiewicz po dżentelmeńsku. Przejdzie ona do rady nadzorczej Pekao (być może nawet zostanie jej przewodniczącą), pozostanie też w radach nadzorczych zagranicznych spółek UniCredit, w których zasiadała do tej pory.