Wskaźnik PMI dla Polski w styczniu 2014 r. wzrósł do 55,4 pkt z 53,2 pkt w grudniu 2013 r. - podał HSBC w poniedziałkowym komunikacie, omawiającym wyniki badania przeprowadzonego przez firmę Markit.
"W styczniu ożywienie polskiego sektora przemysłowego odzyskało tempo. Ogólna poprawa warunków w sektorze była największa od trzech lat. Wielkość produkcji, liczba nowych zamówień, poziom zatrudnienia i aktywność zakupowa wzrosły w szybszym tempie" - napisano w raporcie.
"Na szczególną uwagę zasługuje tempo wzrostu poziomu zatrudnienia, które było największe w historii badań, rozpoczętych w czerwcu 1998 roku. Z kolei presja inflacyjna pozostała niewielka, a koszty produkcji wzrosły tylko nieznacznie. Firmy ponownie zredukowały ceny wyrobów gotowych" - dodano.
W styczniu wskaźnik PMI osiągnął wartość powyżej neutralnego progu 50,0 siódmy miesiąc z rzędu. Styczniowy odczyt sygnalizuje największą poprawę warunków w polskim sektorze przemysłowym od stycznia 2011 roku.
W opinii eksperta Pracodawców RP Łukasza Kozłowskiego, wzrost wskaźnika PMI dla polskiego sektora przemysłowego z 53,2 pkt w grudniu do 55,4 pkt w styczniu -wobec oczekiwanych 54,0 pkt -świadczy o dynamicznym tempie ożywienia gospodarczego w Polsce.
-Tak wysoki poziom indeksu PMI widzieliśmy jedynie w 2004, 2006 i 2010 roku. Spośród europejskich krajów, lepszy wynik w ubiegłym miesiącu odnotowały jedynie Wielka Brytania, Niemcy i Szwajcaria. Biorąc pod uwagę znaczną siłę prognostyczną wskaźnika PMI, istnieją coraz poważniejsze przesłanki, by sądzić, że w drugiej połowie roku zobaczymy dynamikę wzrostu PKB przekraczającą nawet 4 proc. rok do roku. Dlatego też powoli możemy się już przymierzać do rewizji prognoz dla polskiej gospodarki na bieżący rok w górę - komentuje ekspert Organizacji.
Wprawdzie sektor przemysłowy nie stanowi całości gospodarki, jednak jego dynamiczny rozwój przekłada się na poprawę kondycji pozostałych sektorów.
- Subindeks dotyczący wzrostu zatrudnienia był najwyższy w ponad 15-letniej historii badań. Malejące bezrobocie, w połączeniu z najwyższym od początku kryzysu realnym wzrostem wynagrodzeń, stanowić będzie silny impuls stymulujący wzrost popytu wewnętrznego. Polskie przedsiębiorstwa sektora przemysłowego doświadczają również najszybszego od 3 lat wzrostu nowych zamówień. Coraz wyższy stopień wykorzystania mocy produkcyjnych oznaczać będzie konieczność otwierania kolejnych projektów inwestycyjnych. Polski eksport ma się świetnie i wiele wskazuje na to, że nawet istotny wzrost popytu na zagraniczne dobra nie doprowadzi do powstania znacznego deficytu w bilansie obrotów handlowych - uważa Kozłowski.
Ekspert Pracodawców RP podkreśla także fakt, iż dynamicznej poprawie kondycji polskiego przemysłu jak na razie nie towarzyszy narastająca presja inflacyjna.
- Ożywienie w Polsce ma już solidne podstawy, lecz nasza gospodarka nadal funkcjonuje poniżej swojego potencjału i nie przekroczyła poziomu równowagi. Jesteśmy jednak coraz bliżej tego momentu, gdy coraz lepsza sytuacja na rynku pracy zacznie przekładać się na wzrost wynagrodzeń, a następnie cen. Niewykluczone, że nastąpi to już w połowie roku, co najpewniej skłoniłoby Radę Polityki Pieniężnej do rozpoczęcia cyklu podwyżek stóp procentowych wcześniej, niż można było się spodziewać jeszcze kilka tygodni temu. Tymczasem jednak inflacja nie stanowi problemu, a wzrost nominalny wciąż w dużym stopniu odpowiada wzrostowi w ujęciu realnym - mówi ekspert Pracodawców RP. - Coraz więcej wskazuje więc na to, że lata 2014-2015 mogą być równie dobre, a nawet lepsze niż okres 2010-2011. Stopniowo coraz bliższą perspektywą staje się przejście z fazy ożywienia do fazy rozkwitu - mówi Łukasz Kozłowski.
Coraz lepsze perspektywy wzrostu PKB w kolejnych kwartałach nie oznaczają bynajmniej, że można popaść w samozadowolenie.
- Gospodarka rozwija się nie dzięki dobrym regulacjom, lecz nierzadko wbrew nim. W obliczu starzenia się społeczeństwa oraz innych długoterminowych problemów ekonomicznych, zaniechanie podjęcia reform o charakterze strukturalnym może oznaczać, że obecne ożywienie gospodarcze będzie ostatnim tak dynamicznym -ostrzega ekspert Pracodawców RP.