Wskaźnik Wyprzedzający Koniunktury (WWK), informujący z wyprzedzeniem o przyszłych tendencjach w gospodarce w sierpniu 2010 r. spadł o 1 punkt w stosunku do miesiąca poprzedniego. To lekkie osłabienie wskaźnika wystąpiło po raz drugi w okresie ostatnich 17 miesięcy czyli od wiosny 2009 roku, kiedy to pojawiły się pierwsze zwiastuny ożywienia, wynika z raportu Biura Inwestycji i Cykli Ekonomicznych (BIEC), opublikowanego w czwartek.
Spośród ośmiu komponentów wskaźnika w tym miesiącu pięć przyczyniło się do jego wzrostu, a trzy oddziaływały w kierunku jego spadku.
Analitycy podkreślają, że najsilniejszy wpływ na wzrost wskaźnika miały oceny menedżerów przedsiębiorstw na temat kondycji finansowej firm. Poprawiają się one od początku ubiegłego roku
"Dane na temat wartości zgromadzonych przez banki depozytów przedsiębiorstw potwierdzają poprawę kondycji finansowej firm. Co prawda w lipcu depozyty przedsiębiorstw nieco spadły jednak od początku roku ich przyrost był znaczący. Lepszą sytuację finansową przedsiębiorstwa zawdzięczają wzrostowi zamówień, zwłaszcza zamówień pochodzących od odbiorców zagranicznych" - wyliczają BIEC.
Analitycy dodają, że w popyt krajowy w ostatnich miesiącach wykazuje znacznie słabszą dynamikę. W ostatnim czasie najszybciej przybywa zamówień u producentów sprzętu transportowego, w branży chemicznej, elektrycznej i elektronicznej.
"W tych samych branżach obserwuje się również najwyższe dynamiki poprawy sytuacji finansowej. Jednocześnie przedsiębiorstwa te najczęściej produkują na eksport. Na pogorszenie się książki zamówień w ostatnim czasie najbardziej narzekają producenci odzieży i mebli." - uważa BIEC.
W ocenie Biura, nieznacznie wzrósł poziom zapasów w magazynach producentów. W ostatnich miesiącach zapasy nie wykazują zdecydowanej tendencji ani do wzrostu, ani do spadku, raczej oscylując wokół zbliżonego poziomu.
"Prawdopodobnie przedsiębiorstwa odbudowały zapasy, silnie zredukowane w okresie spowolnienia gospodarki, a obecnie zachowują ostrożność w ich zwiększaniu wyczekując na wyraźniejsze sygnały kontynuacji wzrostu gospodarczego. Obecnie do ostrożności w nadmiernym gromadzeniu wyrobów gotowych w magazynach skłania menedżerów przedsiębiorstw, prócz niepewnej sytuacji gospodarczej, wzrost kosztów utrzymywania zapasów" - zauważają analitycy BIEC.
Według ich analiz, o tym, że przedsiębiorcy nie mają pewności co do trwałości ożywienia gospodarczego świadczą ich oceny bieżącej i przyszłej sytuacji całej gospodarki, niezależnie od perspektyw rozwojowych we własnej firmie. Od początku roku wskaźnik tych ocen wahał się wielokrotnie, jednak obecny jego poziom niewiele różni się od tego z początku roku.