Hasło przewodnie XVI Internet Governance Forum: Internet United – czyli zjednoczony internet – brzmiało trochę jak pleonazm. Wszak internet sam w sobie jest czymś co łączy. – Rzeczywiście, z perspektywy europejskiej tak to właśnie wygląda – mówi Krzysztof Szubert, pełnomocnik rządu RP do spraw Szczytu Cyfrowego ONZ. – Jednak z perspektywy ONZ jest już bardzo różnie…
- W Katowicach zakończyło się pięciodniowe spotkanie globalnej, cyfrowej społeczności - XVI Internet Internet Governance Forum.
- To był największy internetowy szczyt ONZ wśród szesnastu, które dotąd się odbyły. Wzięło w nim udział 10 tys. uczestników – 3 tys. osobiście przyjechało do Katowic.
- Wśród autorskich pomysłów polskich gospodarzy Szczytu był Youth summit zorganizowany dla młodych ludzi, którzy przejmą w przyszłości zarządzanie cyfrowym światem.
– Na internet trzeba też patrzyć w kontekście istnienia dużych platform, monopoli zawiązujących się w cyfrowym świecie, w kontekście dopuszczania do cyfrowego rynku mniejszych graczy, ograniczeń w dostępie do informacji. W takim ujęciu problem dostępności internetu staje się dużym wyzwaniem – wyjaśnia Krzysztof Szubert. – Dlatego zaproponowane przez nas hasło – „Internet United” – gdy wyjaśniliśmy, o co tak naprawdę nam chodzi, zostało od razu zaakceptowane przez ONZ.
Internet Governance Forum – Forum Zarządzania Internetem – nie ograniczyło się do obszaru wyznaczonego przez jego nazwę. Kolejne, oenzetowskie szczyty internetowe rozszerzały bowiem swoje agendy. Dziś obejmują one transformację cyfrową, nowe technologie i regulacje…
– I to już jest perspektywa strategiczna. Wiele rozmów toczonych w Katowicach dotyczyło choćby technologii kwantowych i związanych z nimi problemów cyberbezpieczeństwa. Szczyty internetowe obejmują coraz szerszą tematykę, robią się coraz większe. W polskim wzięli udział przedstawiciele 175 państw. Były delegacje na wysokim, rządowym szczeblu. Przyjechał zastępca sekretarza generalnego ONZ. Katowicki IGF przeszedł nasze oczekiwania; zaskoczył swymi rozmiarami nawet ONZ.
Polska miała być gospodarzem zeszłorocznego szczytu. Nie była z powodu pandemii – ów odbył się w wersji online. Tegoroczny jest już „polski”. Jak się odnajdujemy w tej międzynarodowej społeczności cyfrowego świata?
– Mam nadzieję, że dobrze. Ten zdalny – zresztą było to pierwsze tak duże wydarzenie on-line organizowane przez ONZ – też odbył się z bardzo dużym, polskim komponentem – mówi Krzysztof Szubert. – W tym roku doprowadziliśmy go do finału w Katowicach mimo niesprzyjającej, pandemicznej rzeczywistości. Docierają do nas bardzo pozytywne oceny.
Więcej w rozmowie wideo. Dalszy ciąg tekstu poniżej
Polskim pomysłem jest również Youth summit – szczyt młodych, którzy przejmą w przyszłości zarządzanie nowym, cyfrowym światem, a więc światem w ogóle…
– „Szczyt młodych” odbył się po raz pierwszy. Był wydarzeniem dość nieprzewidywalnym. Ale doskonale się sprawdził: pełna sala, na scenie biznesowa kadra rangi senior executive, przedstawiciele najwyższej administracji, ciekawa dyskusja w której wystąpił zastępca sekretarza generalnego ONZ. Mam nadzieję, że „Szczyt młodych zostanie już na stałe w agendzie IGF, jako nasz, polski wkład.
Pełnomocnik polskiego rządu podkreśla także znaczenie skonfrontowania na katowickim Szczycie rzeczywistości cyfrowego świata z realiami ekonomicznymi. O tym właśnie – o źródłach finansowania rozwoju technologii informatycznych, dyskutowano na pierwszym, plenarnym panelu katowickiego Szczytu.
– Przedstawiliśmy mapę możliwości tym, którzy chcieliby otworzyć swój biznes w cyfrowym sektorze gospodarki. Ten aspekt nie był szczególnie mocno eksponowany na poprzednich szczytach – mówi Krzysztof Szubert i dodaje: – To nie był Szczyt „wysokopoziomowy”, taki z bardzo strategicznymi przemówieniami. Wypełniały go robocze spotkania, z których wynikały konkretne wnioski i konkretna wiedza.