Zatrzymanie cyklu podwyżek stóp procentowych wzbudziło odmienne reakcje na rynku. Jedni twierdzą, że to dobry ruch, gdyż gospodarka wchodzi prawdopodobnie w stagnację lub recesję, a inni przekonują, że to błąd, gdyż inflacja nie spowalnia, a wzrost cen przyspiesza.
- Za zatrzymaniem podwyżek stóp przemawia fakt, że gospodarka wchodzi prawdopodobnie w stagnację lub recesję. RPP uważa, że spowolnienie popytu konsumpcyjnego i inwestycyjnego zacznie wywierać presję w dół na ceny i pomoże odwrócić negatywny trend inflacyjny.
- Liczba nowo udzielanych kredytów mieszkaniowych spada w tempie ponad 60 proc. rok do roku, a liczba nowo budowanych mieszkań w tempie niemal 50 proc. Hamować zaczyna też popyt na dobra konsumpcyjne trwałego użytku. Innym sygnałem jest gwałtowna zmiana w strukturze inwestycji finansowych.
- Są też jednak argumenty za tym, by stopy procentowe podnosić dalej, a jednym z nich jest bieżąca inflacja, która nie wykazuje absolutnie żadnych oznak spowolnienia, a wręcz przeciwnie - ceny przyspieszają.