Ponad rok temu dowiedzieliśmy się, że zadłużenie pięciu z sześciu skontrolowanych przez NIK instytutów podległych resortowi zdrowia wyniosło 238 mln zł. Izba oceniła, że wszystkim tego typu jednostkom potrzebny jest kompleksowy plan naprawczy. W odpowiedzi wiceminister zdrowia Sławomir Neumann informował o planowanych zmianach systemowych dotyczących instytutów.
- Dotyczą one aktualnej sytuacji instytutu oraz podejmowanych działań restrukturyzacyjnych i naprawczych. Mają zmierzać do ustabilizowania sytuacji finansowej, generowania dodatnich wyników finansowych i spłaty zaległych zobowiązań - wyjaśnia nam Krzysztof Bąk, rzecznik Ministerstwa Zdrowia.
Według resortu, informacje te pozwalają na dokładną identyfikację problemów związanych z funkcjonowaniem instytutów oraz na podejmowanie natychmiastowych interwencji. Wypowiedzi wiceministra Neumanna z końca 2012 r. wskazywały, że projektowane zmiany systemowe pójdą w kierunku oddzielenie działalności badawczo-naukowej od szpitali, przekazania możliwości zarządzania szpitalami menedżerom i jasnego określenia odpowiedzialności zarządczej.
Minister zapewniał też, że od kilku miesięcy zespół międzyresortowy pracuje nad rozwiązaniem problemu długów tych placówek i przygotowaniem systemowych rozwiązań.
Wyodrębnić i zrestrukturyzować
Jak przypomina resort, instytuty badawcze nadzorowane przez ministra zdrowia są jednostkami funkcjonującymi w oparciu o ustawę o instytutach badawczych, która ma zastosowanie do wszystkich instytutów badawczych w kraju. Istotną kwestią jest więc ustawowe wyodrębnienie instytutów podległych ministrowi zdrowia.
- W związku z tym rozpoczęto prace zmierzające do wypracowania rozwiązań prawnych odpowiadających specyfice instytutów badawczych funkcjonujących w ochronie zdrowia - informuje Krzysztof Bąk. Jakie konkretne rozwiązania znajdą się w tej legislacji? Na razie resort informuje o dwóch zmianach.
- Obecnie trwają prace nad poselskim projektem ustawy o zmianie ustawy o instytutach badawczych zawierającej propozycje wprowadzenia do przepisów ustawy dwóch instytucji prawnych - programu naprawczego i zarządu komisarycznego - które znajdą zastosowanie w instytutach będących w trudnej sytuacji finansowej - mówi rzecznik Ministerstwa Zdrowia.
Ministerstwo nie informuje też o jakichkolwiek planach związanych z możliwą komercjalizacją niektórych jednostek i połączoną z tym pomocą finansową. Resort nie zamierza ponadto łączyć w jednej ustawie szpitali klinicznych i instytutów naukowych.
Nie widać więc żadnego przełomu ani spójnego pomysłu Ministerstwa Zdrowia, jak pomóc zadłużonym placówkom i jak mają dalej funkcjonować. A co jest najważniejsze zdaniem zarządzających tymi jednostkami?
- Przede wszystkim poprawa wyceny procedur i wprowadzenie referencyjności instytutów. Samo oddłużenie nic tu nie pomoże, bo z oczywistych względów do wysokospecjalistycznych instytutów trafiają najbardziej skomplikowane przypadki, generujące wyższe koszty - podkreśla prof. Danuta Ryglewicz, dyrektor Instytutu Psychiatrii i Neurologii w Warszawie.
Jej zdaniem przy kalkulowaniu wycen dla instytutów należałoby stosować wyższy przelicznik. Poza tym procedury w różnych specjalizacjach są nierównomiernie wycenione. - Jak wiadomo, psychiatria jest słabiej wyceniona niż np. neurochirurgia. Nie pokrywa się kosztów leczenia, wartość osobodnia jest zbyt niska - mówi prof. Ryglewicz.