To co się dzieje na globalnych rynkach sprawia, że konieczna jest zmiana dotychczasowego myślenia o rozwoju przemysłu w UE; musi stać się on bardziej konkurencyjny - stwierdziła minister przedsiębiorczości i technologii Jadwiga Emilewicz.
- Jadwiga Emilewicz uważa, że Unia Europejska musi ustalić fundamenty długofalowego wzrostu gospodarczego.
- Minister wskazała, że szczególnie należy zwrócić uwagę na sektor elektromobilności i wykorzystanie sztucznej inteligencji w przemyśle.
- Przyszła agenda przemysłowa Unii Europejskiej ma być głównym tematem rozmów minister przedsiębiorczości i technologii w Brukseli.
"Na agendzie Unii Europejskiej wysokie miejsce zajmuje teraz nowa polityka przemysłowa. Polska w tej dyskusji aktywnie uczestniczy. Dlatego dziś spotykam się z komisarzami zaangażowanymi w te prace" - powiedziała 17 czerwca Jadwiga Emilewicz.
Według szefowej MPiT kluczowym pytaniem, na jakie musi dziś odpowiedzieć europejska polityka przemysłowa jest pytanie o fundamenty długofalowego wzrostu gospodarczego całej Unii. "To co się dzieje na globalnych rynkach, jak i w samej Unii sprawia, że konieczna jest zmiana dotychczasowego myślenia o rozwoju przemysłu w UE. Musi stać się on bardziej konkurencyjny m.in. dzięki oparciu go na tym, w czym my, Europejczycy, jesteśmy dobrzy" - oceniła.
Jak podkreśla, chodzi m.in. o sektor elektromobilności (w tym przemysłowe wykorzystanie wodoru) i wykorzystanie sztucznej inteligencji w przemyśle. "Takie inicjatywy, jak European Battery Alliance (Europejska Inicjatywa Bateryjna - red.) czy Important Projects of Common European Interest (IPCEI) dotyczący baterii elektrycznych pomogą Europie zwiększyć swoją pozycję w globalnym świecie. Polska chce w tych projektach odegrać znaczącą rolę" - wskazała minister.
Przyszła agenda przemysłowa Unii Europejskiej ma być 17 czerwca głównym tematem rozmów minister przedsiębiorczości i technologii w Brukseli. Jak podał resort, Emilewicz spotka się w poniedziałek m.in. z komisarz ds. konkurencji Margrethe Vestager oraz komisarz ds. handlu Cecilią Malmstroem.
Recykling baterii, czyli odzyskiwanie z nich cennych metali ziem rzadkich, może stać się polską specjalnością w ramach projektu bateryjnego UE - mówił niedawno dyrektor w Ministerstwie Przedsiębiorczości i Technologii Jan Filip Staniłko. "Europa zaspała jeśli chodzi o rozwój przemysłu bateryjnego, stąd pomysł stworzenia Europejskiej Inicjatywy Bateryjnej, która ma zmniejszyć przewagę na rynku dostawców baterii spoza UE" - wskazał dyrektor. Dodał, że będą w niej uczestniczyć również polskie firmy.
MPiT szacuje, że wartość europejskiego rynku produkcji ogniw i baterii w 2025 r. wyniesie około 250 mld euro. Jak ocenia Staniłko, obecnie "europejskie firmy nie potrafią wytwarzać nowoczesnych baterii do samochodów". Tymczasem w dobie transformacji gospodarki w stronę elektromobilności i odnawialnych źródeł energii, Europa nie może być zależna od kilku silnych dostawców baterii z Azji - podkreślił.
Dlatego Komisja Europejska podjęła inicjatywę, której celem jest połączenie wysiłków krajów UE na rzecz budowy silnego europejskiego przemysłu produkcji ogniw i baterii. "Jest ona objęta mechanizmem IPCEI, co umożliwia zawieszenie w przypadku European Battery Alliance ograniczeń dotyczących pomocy publicznej" - tłumaczył Staniłko.