Wzrost wynagrodzeń znajduje się na tym samym poziomie co produktywność, a to przekłada się na konsumpcję. Coraz więcej pieniędzy zostaje w rękach ludzi, a to świetny sygnał dla biznesu, bo ludzie zaczną kupować produkty - powiedział minister inwestycji i rozwoju Jerzy Kwieciński podczas zorganizowanego przez Nowy Przemysł oraz portal WNP.PL Forum Zmieniamy Polski Przemysł.
przygotowanego przez magazyn gospodarczy Nowy Przemysł oraz serwis WNP.PL. - Przyznam, że jak spojrzałem na raport, odniosłem wrażenie, że został przygotowany dla Grecji lub Włoch - dla krajów które mają jakieś problemy. Z tego raportu przebuja nuta malkontenctwa. Oczywiście zagrożenia problemy były i zawsze będą, ale tutaj się przebija to nasze malkontenctwo - dodał.
- Jeszcze kilka lat temu wieszczono bezrobocie, załamanie gospodarki, to, że wzrost PKB spadnie poniżej 3 proc. Tymczasem po czterech latach rządów, jeśli spojrzymy na sytuację gospodarczą kraju, kombinacje wskaźników, to powiem szczerze, że chciałbym takiej kombinacji teraz i na najbliższe lata - powiedział Kwieciński. - W Europie wzrost gospodarczy Polski czy kwestie społeczne budzą spore wrażenie - dodał.
Minister podkreślił też, że Polska ma obecnie wysoki wzrost gospodarczy, na poziomie 5 proc. Dodał, że problemy na rynku pracy, jakie się pojawiają, wynikają właśnie z tego wzrostu. - Proszę pamiętać, że wzrost wynagrodzeń znajduje się na tym samym poziomie co produktywność, a to przekłada się na konsumpcję. Coraz więcej pieniędzy zostaje w rękach ludzi, a to świetny sygnał dla biznesu, bo ludzie zaczną kupować produkty - mówił.
- Może nie odnosimy jeszcze spektakularnych sukcesów w start-upach czy w wielkich firmach, ale mamy spore zainteresowanie, to widać np, wzroście inwestycji, który obecnie jest na poziomie 7 proc. To dobry wzrost - powiedział Jerzy Kwieciński.