Głównym celem mojego wyjazdu do Rumunii będą rozmowy na temat przyszłego budżetu UE - powiedział minister inwestycji i rozwoju Jerzy Kwieciński. Dodał, że będzie to jedno z najważniejszych spotkań na temat polityki spójności w tym roku.
- Dwudniowe spotkanie w Bukareszcie rozpocznie się w poniedziałek wieczorem a zakończy we wtorek po południu.
- Udział w spotkaniu zapowiedziało wielu przedstawicieli krajów członkowskich, organizacji unijnych i instytucji.
- Kwieciński powiedział, że bardzo istotne będą zwłaszcza rozmowy z dygnitarzami reprezentującymi kraje spoza Grupy Wyszehradzkiej, z którymi "nie zawsze mamy taki dobry kontakt".
W Bukareszcie minister inwestycji i rozwoju spotka się m.in. z wiceprezesem Europejskiego Banku Inwestycyjnego Vazilem Hudákiem, ministrem do spraw Funduszy UE Bułgarii Tomisławem Donczewem, ministrem do spraw południowych regionów Włoch Barbarą Lezzi, unijną komisarz ds. polityki regionalnej Coriną Crețu, a także z Nelsonem de Souza - portugalskim Sekretarzem Stanu ds. rozwoju i spójności. Kwieciński zamierza rozmawiać też m.in. z unijnym komisarzem ds. budżetu i zasobów ludzkich Güntherem Oettingerem.
"Trudno się spodziewać, że w Rumunii zapadną kluczowe decyzje na temat przyszłej polityki spójności, ale nasz głos musi być słyszalny" - zaznaczył Kwieciński. Dodał też, że forum w Bukareszcie będzie jednym z najważniejszych spotkań poświęconych polityce spójności w tym roku.
Za chwilę wylatuję do Bukaresztu 🇷🇴Mnóstwo spotkań 🤝Pierwsze jeszcze dziś z @RovanaPlumbMM, minister ds. #funduszeUE. W środę rozmowy z rumuńskimi wicepremierami i ministrami. Rumuni chcą stworzyć u siebie instytucję podobną do @Grupa_PFR. Jednym zdaniem: Polska inspiruje 🇵🇱 https://t.co/gvsaaiHlnx
— Jerzy Kwieciński (@JerzyKwiecinski) October 29, 2018
Pytany o to, jakie stanowisko w negocjacjach na temat przyszłego budżetu UE przyjmie np. Rumunia, minister powiedział, że kraj ten, podobnie jak Bułgaria, został zaliczony do tzw. "krajów południa", które mają w nowej perspektywie finansowej otrzymać więcej środków niż w obecnym budżecie UE. Zaznaczył jednak wiele zależy od metodologii wyliczania budżetów dla poszczególnych członków wspólnoty.
"Na forum w Rumunii pespektywa patrzenia na nowy budżet UE na pewno zetrze się ze spojrzeniem krajów południa" - mówił. Dodał również, że w utrzymaniu budżetu polityki spójności na wysokim poziomie zależy wszystkim państwom UE, ponieważ zarówno Rumunia, Bułgaria, Grecja czy także wiele regionów Hiszpanii, Portugalii i Włoch to nadal kraje, które wymagają wsparcia w ramach polityki spójności. "Trzeba przekonać zwłaszcza płatników netto, że utrzymanie polityki spójności leży nie tylko w naszym interesie, ale w ich również" - podkreślił.