Na początku poniedziałkowych notowań polskiemu rynkowi akcji przeszkadzały dwa czynniki zewnętrzne. Pierwszym był mocny piątkowy spadek w Stanach, który już częściowo zdyskontowaliśmy na ostatniej sesji minionego tygodnia, natomiast drugim negatywnym czynnikiem były wiadomości z Węgier o zawieszeniu rozmów w sprawie pomocy od Międzynarodowego Funduszu Walutowego.
Generalnie wczorajsza sesja w Warszawie nie porywała zmiennością i wpisała się w spokojny, wakacyjny styl handlu. Obroty w segmencie blue chipów można uznać za przyzwoite, a liderem były akcje PZU rosnące o 1,5% przy niemal 200 milionach obrotów. Na szerokim rynku indeksy sWIG80 i mWIG40 zakończyły dzień w negatywnym terytorium, podobnie zresztą uczyniła większość notowanych akcji. W segmencie małych i średnich spółek wczorajsza sesja również nie przyniosła przełomu.
Trwamy w kilkumiesięcznym trendzie spadkowym i nadal należy zakładać, że póki WIG20 nie zaatakuje skutecznie oporu 2433 punktów, podaż pozostaje dominującą siłą na naszym rynku.