Od 2019 roku każdy emeryt co roku otrzyma wsparcie z programu Emerytura Plus; obejmie on zarówno emerytów, jak i rencistów - zapowiedział w wywiadzie dla PAP premier Mateusz Morawiecki. Poinformował, że zniesienie PIT obejmie wszystkich pracowników do 26. roku życia oprócz osób prowadzących działalność gospodarczą. Dodał, że rząd nie planuje nowelizacji budżetu.
- Mateusz Morawiecki twierdzi, że budżet bez problemy uciągnie pomysły wchodzące w skład tzw. Piątki Kaczyńskiego.
- Premier przypomniał, że obietnice wyborcze Ewy Kopacz z 2015 roku miały kosztować wielokrotnie więcej, bo 140 mld zł.
- Szef rządu twierdzi, że jego gabinet inwestuje w rozwój Polski, a nie szasta pieniędzmi.
Panie premierze podczas sobotniej konwencji Prawa i Sprawiedliwości wraz z prezesem Jarosławem Kaczyńskim przedstawiliście pięć nowych propozycji programowych. Szacował Pan, że ich koszt sięgnie 30-40 mld zł. Jest to koszt roczny?
- Zaprezentowaną przez nas w sobotę Piątkę Jarosława Kaczyńskiego, Nową Piątkę naszych zobowiązań wobec Polaków szacujemy na około 40 miliardów złotych rocznie. Jednak, warto podkreślić, że to co nazywamy kosztem w rozumieniu budżetowym, czy księgowym, jest już inwestycją w odczuciu społecznym i znaczeniu gospodarczym.
To widać na przykładzie dużych inwestycji, z którymi ruszamy, jak fundusz dróg lokalnych, to widać też na przykładzie działającego w dotychczasowym kształcie programu 500 plus, czy na przykładzie obniżki podatku CIT z 19 do 15 procent, a także ulg na innowacje, które doprowadziły do rekordowego poziomu wydatków na badania, rozwój i wdrożenia.
Czytaj także: Kto chce wygrać wybory, stawia na gospodarkę
Chyba nawet sceptycy przyznają dziś, że sprawiedliwe dzielenie owoców wzrostu i umiejętne łączenie społeczeństwa z rozwojem gospodarczym, przynosi co najmniej dobre, o ile nie bardzo dobre rezultaty. Kilka dni temu, Polska została wyróżniona przez Komisję Europejską za poprawę kondycji gospodarczej, naprawę finansów publicznych i malejące nierówności społeczne.
Politycy opozycji twierdzą jednak, że nowe propozycje programowe rządu to przekupywanie obywateli i forma korupcji politycznej w roku podwójnych wyborów: do Parlamentu Europejskiego i wyborów parlamentarnych.
- Szczerze powiedziawszy, oczekiwałbym od polityków opozycji merytorycznego odniesienia się do przedstawionych przez nas propozycji. Tymczasem, widzimy w szeregach opozycji chaos i epitety - czyli niestety nic nowego od ponad trzech lat. Szkoda.
Przypomnę tylko, że w 2015 roku też mieliśmy rok podwójnych wyborów: prezydenckich i parlamentarnych. Ówczesna premier, Ewa Kopacz w swoim expose wygłoszonym w październiku 2014 roku, złożyła około 30 obietnic wycenionych przez dziennikarzy i ekspertów nie na 40, a na 140 miliardów złotych.
Czytaj również: Minister finansów: nie wszystkie koszty "piątki Kaczyńskiego" odczujemy od razu
Warto sięgnąć do ówczesnych komentarzy... I wtedy - zdaniem naszych oponentów politycznych i medialnych - było to coś wspaniałego. A wiadomo, że Platforma Obywatelska nie potrafiła poradzić sobie ze szczelnością systemu podatkowego i mafiami VAT, z którymi w Ministerstwie Finansów zrobiliśmy porządek.
Dziś, nasze propozycje, to zdaniem tych środowisk rozdawnictwo. Chcę bardzo jasno powiedzieć, że nasze nowe propozycje programowe dla rodaków są przede wszystkim efektem naprawy państwa i jego instytucji. Takie zadanie postawiliśmy przed sobą, przejmując ster władzy w Polsce blisko 4 lata temu i konsekwentnie je realizujemy.