Rząd chwali się nadwyżką w budżecie, ekonomiści odpowiadają na to: deficyt jest, tylko że ukryty. Z jednej strony polskie finanse na tle Europy wyglądają nie najgorzej, z drugiej – szybki wzrost długu może być kłopotliwym bagażem w przyszłości. Czy mamy powody do obaw?
- Rząd ukrył ponad sto miliardów złotych deficytu poza budżetem - alarmują ekonomiści.
- W ciągu dwóch lat zadłużenie finansów publicznych wzrośnie o 443 mld zł i sięgnie niemal 1,5 bln zł.
- Na tle Europy nie prezentujemy się źle, jeśli chodzi o statystykę finansów publicznych. Nie powinno nas to jednak uspokajać.
Zobacz także: Wielka zmiana w podatkach. 9 mln osób przestanie płacić PIT
Niekoniecznie. Jak bowiem zwracają uwagę ekonomiści, a wraz z nimi również Najwyższa Izba Kontroli, przez ostatnie kilkanaście miesięcy, kiedy mieliśmy do czynienia z pandemią (i pakietami pomocowymi), nastąpił rozjazd między wskaźnikami budżetowymi a rzeczywistym stanem finansów publicznych. Stało się tak na skutek księgowych zabiegów dokonywanych przez administrację rządową.