Chcemy by od początku przyszłego roku zaczął funkcjonować system oceny ambasadorów pod kątem ich wsparcia dla polskiego biznesu - poinformowała w środę wiceminister spraw zagranicznych Beata Stelmach odpowiedzialna (do końca miesiąca) za dyplomację gospodarczą.
Pierwszym jest wsparcie informacyjne jakie polskim firmom udziela placówka dyplomatyczna. Wiceminister przyznała, że firmy mają bardzo różne oczekiwania, które nie zawsze mogą być spełnione – np. oczekiwanie złożonych raportów analitycznych nie zawsze leży w możliwościach ambasadora. Drugim kryterium jest wsparcie wizyt gospodarczych. – Tu ocena będzie dotyczyła nie tylko współpracy przy organizacji misji gospodarczych innych imprez w których uczestniczy wiele firm, ale też spełniania oczekiwań indywidualnych przedsiębiorców. Mam tu na myśli np. pomoc w umówieniu spotkania czy to z kontrahentem handlowym, czy to z przedstawicielem lokalnej administracji – mówiła wiceminister, dodając, że obecność przedstawicieli polskiej administracji, w tym dyplomacji w spotkaniach handlowych jest – zwłaszcza w krajach pozaeuropejskich – bardzo ważne, gdyż niejako uwiarygadnia polską firmę w oczach kontrahentów.
Ambasadorzy będą również rozliczani z interwencji w przypadkach dyskryminacji polskich firm. To obecnie jedno z głównych pól działalności polskich placówek dyplomatycznych – według Beaty Stelmach polscy dyplomaci i MSZ podjęli w ubiegłym roku około tysiąca takich interwencji. – To dotyczy bardzo różnych spraw. Np. w Brazylii mieliśmy przypadek dyskryminacji polskich firm przy ogłaszanych przetargach, poprzez niesprawiedliwe sformułowanie kryteriów przetargu. Po interwencji ambasadora nasze firmy zostały dopuszczone do tego przetargu – stwierdziła Beata Stelmach.
Kolejnym kryterium jest wsparcie kluczowych transakcji handlowych. Tu jako przykład wiceminister wymieniała trwające wiele miesięcy i wspierane przez ambasadę zakończone podpisaniem umowy negocjacje w sprawie dostawy do Etiopii 3 tys ciągników Ursusa. Beata Stelmach podkreślała jednak, że rola ambasadora nie powinna się kończyć z podpisaniem umowy, ale powinien on zapewniać polskiej firmie wszelkie możliwe wsparcie także na etapie realizacji kontraktu. - Ostatnie kryterium jest oczywiste: ogólna promocja polskiej gospodarki – stwierdziła Beata stelmach.
Wiceminister podkreśliła, że ambasadorowie będą rozliczani nie tylko z efektów, czyli zawartych przez polskie firmy kontraktów, ale też z aktywności – bywa bowiem tak, że niekiedy wielomiesięczne starania o kontrakt kończą się niekoniecznie z winy ambasadora, czy polskiej firmy – niepowodzeniem. Beata Stelmach podkreśliła, że przy formułowaniu ocen w oparciu o te kryteria bardzo ważnym elementem będzie zebranie opinii najbardziej zainteresowanych – czyli przedsiębiorców.
- Przedstawiliśmy ten program podczas corocznej narady ambasadorów w lipcu. Obecnie trwa pilotaż tego programu. Chcemy, by w pełni zaczął on działać od początku przyszłego roku – powiedziała Beata Stelmach.
Dla wiceminister Beaty Stelmach było to pożegnalne spotkanie z dziennikarzami. Od listopada przechodzi bowiem do biznesu. Nie chciała jednak zdradzić nowego miejsca pracy. Jej miejsce w ministerstwie zajmie Katarzyna Kacperczyk, dyrektor Departamentu Dyplomacji Ekonomicznej w MSZ, która dwa dni temu otrzymała już nominację na stanowisko wiceministra.