Jeszcze nie tak dawno zakładaliśmy, że ocieplenia o 1,5 stopnia Celsjusza jest graniczne, a teraz mamy już wzrost o 1,1 stopnia - mówił podczas panelu "Strategia dla Ziemi" na PRECOP 27 były minister ochrony środowiska Maciej Nowicki.
Przed trzydziestu laty, gdy w Brazylii pierwszy raz odbywała się światowa konferencja klimatyczna, nie do końca dawano wiarę tezie, że to człowiek odpowiada za zmiany w naturalnym środowisku. Od tego czasu udało się przeprowadzić gigantyczną akcję na niespotykaną skalę, aby uświadomić rządom, biznesowi i społeczeństwu, że wszystko działa w schemacie naczyń połączonych.
To człowiek swoją aktywnością przyczynia się do ogromnych, w wielu przypadkach nieodwracalnych zmian, dlatego należy działać szybko i skutecznie na rzecz rozwiązań promujących zieloną transformację.
- W ciągu minionych 30 lat emisja CO2 do atmosfery podwoiła się. Gdy analizowano problem globalnego ocieplenia, zakładano, że graniczny wzrost temperatury to 1,5 stopnia Celsjusza, a później mogą zachodzić trudne do określenia zmiany. Teraz notujemy podniesienie temperatury o 1,1 stopnia. Przegrywamy z naturą. W mojej ocenie mamy mało czasu, żeby powstrzymać zmiany. Porozumienie Paryskie było światełkiem w tunelu. Wtedy kraje dobrowolnie deklarowały wolę ograniczenia emisji. Jak czas pokazał, te założenia już teraz są niewystarczające- stwierdził podczas PRECOP 27 były minister ochrony środowiska Maciej Nowicki.
Chiny i Stany Zjednoczone są odpowiedzialne za emisję około 45 procent gazów cieplarnianych do atmosfery. Podczas zbliżającego się w Egipcie szczytu klimatycznego ważne będzie to, co powiedzą przedstawiciele największych gospodarek świata na temat ograniczenia emisji. Jednak równie ciekawa będzie odpowiedź na pytanie jak pomóc najbiedniejszym krajom, aby i one mogły się włączyć w ogólnoświatowy wysiłek na rzecz ochrony planety
Wymyślił nowe polskie auto elektryczne. Pytamy czy to się może udać - zobaczcie.