To będzie gorący kongres, ponieważ trzeba jeszcze raz odpowiedzieć na najważniejsze pytania, a warunki, w jakich obecnie żyjemy na wiele dotychczasowych problemów każą spojrzeć w zupełnie nowatorski sposób.
Podczas Europejskiego Kongresu Gospodarczego będziemy rozmawiali także o tym, czy zapowiadane skrócenie łańcuchów dostaw faktycznie ma miejsce. Zdaniem Jerzego Buzka skrócenie to na pewno nastąpi dla niektórych wyrobów, zwłaszcza bezpośrednio związanych z naszym bezpieczeństwem, np. leków, ale także chipów elektronicznych. - Polska gospodarka musi się w to wpisać – powiedział Jerzy Buzek.
Druga kwestia będzie dotyczyła sytuacji geopolitycznej. – Rok temu martwiliśmy się problemami stosunków gigantów, USA i Chin. Dziś mamy problemy na swojej wschodniej granicy. Trzecia to zapóźnienie Polski w transformacji energetycznej. – Mówiliśmy, że to nam grozi, ale rządzący od wielu lat nie odpowiadali na te apele, a teraz stajemy przed radykalnymi podwyżkami cen – mówi Jerzy Buzek.
Podobne zapóźnienie musimy nadrobić w cyfryzacji. Zdaniem Jerzego Buzka to dla nas duża szansa, bo 20 proc. z funduszu odbudowy będzie przeznaczonych tylko na cyfryzację. Czy jesteśmy gotowi na to, żeby o te środki walczyć? Czy będziemy gotowi wykorzystać tą szansę?
- O tych tematach mówiliśmy już wcześniej, ale teraz mamy zupełnie inne spojrzenie, inną sytuację: gonią nas ceny energii, pod względem cyfryzacji jesteśmy w ogonie Europy, pojawiły się nowe zagrożenia geopolityczne, które mogą mieć wpływ także na naszą gospodarkę – powiedział Jerzy Buzek.