Wątpliwe i często kosztowne dla podatników zmiany procedowane w nieprzyzwoicie krótkim czasie – to opinie ekspertów, ekonomistów i przedsiębiorców o wprowadzanych przez Polski Ład zmianach w podatkach, przedstawione podczas sesji „System podatkowy w Polsce – dokąd zmierzamy?” w trakcie Europejskiego Kongresu Gospodarczego.
- Podstawą w prowadzeniu działalności gospodarczej to przewidywalności i stabilność systemu podatkowego. A co mamy w Polskim Ładzie? – pytał Cezary Przygodzki, partner w Dentons i przypominał: późną wiosną ukazują się zapowiedzi ukazujące „słoneczną stronę życia” – wyższą kwotę wolną i wyższe progi podatkowe. A pod koniec lipca pojawia się konkretny projekt, następuje zderzenie z rzeczywistością – stwierdził Przygodzki.
- W cywilizowanych krajach nie robi się takich rzeczy w ciągu kilku miesięcy. Mówimy o nowym pakiecie dramatycznie zmieniającym zasady opodatkowania, a jesteśmy na fast tracku – stwierdził Przygodzki.
- Cel tych zmian jest polityczny. Chodzi o to żeby zadowolić swój elektorat. I nie ma w tym nic zdrożnego tylko trzeba zadać pytanie, jakim kosztem - mówił Wojciech Warski, prezes firmy Softex Data. Jego zdaniem tym kosztem może być dalsza zapaść w inwestycjach prywatnych. - Będziemy mieli do czynienia już tylko z inwestycjami odtworzeniowymi, a nie rozwojowymi – stwierdził Wojciech Warski.
Organizacje biznesowe apelują, by nie wprowadzać Polskiego Ładu, bo oznacza on dewastację i tak już skomplikowanych systemów podatkowych – podkreślił.
Wymyślił nowe polskie auto elektryczne. Pytamy czy to się może udać - zobaczcie.