Posłowie wszystkich klubów poparli w środę projekt zmian w ustawach regulujących rynek finansowy, nakładający na inwestorów nowe obowiązki. Inwestorzy zwiększający swoje zaangażowanie np. w bank będą musieli informować o swoich zamiarach INF.
"Głównym celem nowelizacji jest dostosowanie przepisów polskich do przepisów prawa europejskiego (...). Nowelizacja ma także istotny walor dla bezpieczeństwa środków finansowych powierzonych przez klientów instytucjom sektora finansowego" - uzasadniała Izabela Leszczyna z PO. Zadeklarowała poparcie zmian.
Według Leszczyny, wprowadzane przez nowelizację procedury kontrolne i ostrożnościowe dotyczące nabywania znacznych pakietów akcji w firmach finansowych mają też zapobiec powstaniu "niepożądanej struktury akcjonariatu, która mogłaby mieć wpływ na ostrożne, stabilne zarządzanie instytucją finansową". Dodała, że zmiany powinny usprawnić procedury nabywania lub zwiększania udziałów inwestorów w przedsiębiorstwach finansowych.
Zdaniem Jarosława Jagiełły z PiS, projekt odnosi się jednak do nabycia mniejszych pakietów akcji, nie ma w nim progów ostrożnościowych po przekroczeniu 50 proc. udziałów.
"Zapominamy tym samym o bezpieczeństwie drobnych i mniejszościowych akcjonariuszy w sytuacji istnienia jednego, dominującego lub posiadającego ponad 50 proc. akcji właściciela" - powiedział Jagiełło. W jego opinii wprowadzane rozwiązania są mniej korzystne od obecnie obowiązujących.
"Na przykładzie tej nowelizacji widać, iż nie zawsze standardy regulacji zawartych w prawie polskim są niższe niż w unijnym" - powiedział poseł. Według niego, w tym przypadku prawo unijne powinno zostać dostosowane do prawa polskiego, a nie odwrotnie. Jagiełło wyraził obawę, że po wejściu w życie zmian nadzór nad rynkiem finansowym ulegnie osłabieniu. Poseł zadeklarował jednak, że PiS poprze zmiany.
Lewica złożyła do projektu poprawki. Posłanka Anita Błochowiak wyjaśniła, że wynikają one m.in. z uwag Związku Banków Polskich; ponadto mają rozwiać wątpliwości interpretacyjne, doprecyzowują nowe przepisy.
Według PSL, wprowadzenie zmian jest konieczne ze względu na wymóg implementacji przepisów unijnych do polskiego prawa. "Wszystkie nowe regulacje zawarte w projekcie są - moim zdaniem - przejrzyste. W toku prac nad projektem w podkomisji nie zgłoszono żadnych poprawek" - argumentował Wiesław Rygiel z PSL.
Zgodnie z uzasadnieniem do projektu, ma on dostosować polskie prawo do dyrektywy unijnej. Nowe przepisy przewidują, że podmiot planujący - pośrednio lub bezpośrednio - nabyć albo objąć akcje lub prawa z akcji banku, zakładu ubezpieczeń, zakładu reasekuracji, domu maklerskiego lub towarzystwa funduszy inwestycyjnych, będzie musiał o swoich zamiarach zawiadamiać Komisję Nadzoru Finansowego. Obowiązki informacyjne będą dotyczyć sytuacji, gdy w efekcie nabycia akcji inwestor osiągnie albo przekroczy odpowiednio 10 proc., 20 proc., jedną trzecią lub 50 proc. ogólnej liczby głosów na walnym zgromadzeniu lub udziału w kapitale zakładowym instytucji finansowej.
Komisja finansów publicznych wprowadziła zaproponowaną przez podkomisję poprawkę, zgodnie z którą agencje ratingowe miałyby podlegać nadzorowi KNF. Mimo wątpliwości sejmowego biura legislacyjnego, dotyczących zgodności zmiany z Konstytucją (poprawka wykracza poza zakres projektu wniesionego przez rząd - PAP) za zmianą opowiedziało się Ministerstwo Finansów.
"Jesteśmy przekonani, że poprawka merytorycznie jest potrzebna. Wynika także z przepisów unijnych, które sukcesywnie wprowadzają nadzór nad agencjami ratingowymi" - uzasadniał wiceminister finansów Dariusz Daniluk.
Nowe przepisy mają wejść w życie 30 dni od dnia ogłoszenia.