Najnowsze dane dotyczące rynku amerykańskiego wskazują na wyhamowanie wzrostu gospodarczego do ok. 3 proc. w drugiej połowie roku, choć prognozy sugerują jego dalsze ograniczenie do ok. 2,5 proc. Niemniej jednak prawdopodobieństwo ponownego wystąpienia recesji jest niewielkie.
Zwraca on uwagę na kilka pozytywnych zjawisk płynących z gospodarki USA. Jednym z przykładów jest eksport. Pomimo wyhamowania w kwietniu, ma on roczną dynamikę wzrostu o 2,6 proc. Sam wolumen eksportu zwiększył się o 18,3 proc. w skali roku. Kluczową sprawą jest sprzedaż na rynki wschodzące, na których popyt rośnie.
Utrzymuje się wysoka dynamika produkcji przemysłowej w USA, która w maju wzrosła o 8 proc. r/r. Aż o 5,8 pkt. proc. zwiększyła się w skali roku wykorzystanie mocy produkcyjnych (do 74,1 proc.). Od lutego produkcja dóbr konsumpcyjnych wzrosło o 6,8 proc. rocznie, a produkcja dóbr trwałych o 13,6 proc. W drugiej połowie 2010 r. tempo wzrostu produkcji przemysłowej może nieco zwolnić, jednak nadal można prognozować średnioroczną stopę wzrostu przekraczającą 5 proc. Optymistyczne są także prognozy indeksów produkcji (np. ISM zakłada 10,9 proc. wzrost).
Powodem do zmartwień może być poziom konsumpcji, stwierdza Robert Parker. Sprzedaż detaliczna spada już drugi miesiąc z rzędu, mimo iż wzrost roczny w dalszym ciągu wynosi 6,9 proc. Powodem tego spowolnienia konsumpcji jest z kolei brak poprawy sytuacji na rynku pracy. Bezrobocie sięga 9,5 proc., a całkowity poziom zatrudnienia zmniejszył się w ciągu ostatnich dwóch miesięcy o 336 tys. Inne czynniki ograniczające wydatki to m.in. wzrost współczynnika oszczędności w maju do 4 proc., ponowne oznaki słabości rynku mieszkaniowego, zmiana sytuacji na rynku akcji, spadek niespłaconych kredytów konsumenckich o 3,2 proc. w skali roku. W sumie – konsumpcja wzrośnie realnie w br. w USA prawdopodobnie o mniej niż 2 proc.
Znacznym zróżnicowaniem w dalszym charakteryzuje się wzrost gospodarczy w strefie euro – podkreśla Parker. W krajach północnej Europy napędza to rosnący eksport, tymczasem słabsze gospodarki Europy południowej doświadczają recesję, z powodu szeroko zakrojonej restrukturyzacji strefy fiskalnej. Mimo że rynek dyskontuje restrukturyzację długu w Grecji, w innych krajach strach związany z gospodarkami strefy euro powinien zacząć się zmniejszać.
W Niemczech eksport spadł w kwietniu o 6,3 proc. w skali miesiąca, jednak tendencja zwyżkowa w tym sektorze pozostaje bez zmian. W ujęciu roku wzrósł on o 18,9 proc., a w ciągu ostatniego kwartału - o 41,8 proc. Wolumen zamówień zagranicznych zwiększył się rocznie o 33,1 proc. Wskaźnik zamówień zagranicznych na niemieckie instalacje i maszyny podniósł się o 28 proc. Do czynników pozytywnych należą: stosunkowo niska wartość euro, siła popytu na rynkach wschodzących oraz konkurencyjność spółek niemieckich i francuskich w sektorach dóbr kapitałowych i infrastruktury.
Na wysokim poziomie utrzymuje się w głównych krajach strefy euro produkcja przemysłowa. Np. w kwietniu niemiecka produkcja zwiększyła się o 13,2 proc. w skali roku, we Francji o 7,9 proc., a we Włoszech o 7,8 proc.. Problem stanowią jednak słabe wyniki w Hiszpanii (3,3 proc. rok do roku) oraz Grecji (spadek o 5,1 proc. r/r).
Różnie kształtuje się także konsumpcja. W Niemczech wolumen sprzedaży detalicznej spadł o 0,6 proc. rocznie, mimo że w maju odnotowano niewielki wzrost miesięczny o 0,4 proc. Sytuacja wygląda lepiej we Francji, gdzie wskaźnik ten zwiększył się o 1,9 proc., a we Włoszech zaufanie konsumentów w czerwcu utrzymało się na poziomie 104,4. Z kolei w Hiszpanii realna sprzedaż detaliczna spadła o 1,8 proc. w skali roku.
W Niemczech i we Francji czynnikami wspierającymi konsumpcję są niższe bezrobocie (w Niemczech wynoszące obecnie 7,7 proc.), dodatnie realne dochody (miesięczna stopa wynagrodzeń w Niemczech wzrosła o 2,6 proc. rocznie) oraz utrzymujące się niskie stopy procentowe. W słabszych gospodarkach strefy euro konsumpcja w dalszym ciągu znajduje się pod dużą presją z uwagi na cięcia budżetowe oraz wysoki poziom bezrobocia (ponad 20 proc. w Hiszpanii i niemal 12 proc. w Grecji).
Generalnie główne gospodarki strefy euro są nadal silne. Niemiecki indeks IFO osiągnął w czerwcu poziom 101,8, co stanowi wzrost o 7,6 proc. od grudnia oraz o 15,8 proc. rocznie.