Rok 2020 był prawdziwym sprawdzianem dla segmentu handlu, wielu mówiło o początku końca tradycyjnych sklepów. Jednak prezes Grupy Empik inaczej widzi przyszłość branży. - W perspektywie najbliższych 5-10 lat należy się spodziewać dobrego balansu między kanałami fizycznej i wirtualnej sprzedaży. Te ścieżki klienckie będą się płynnie przenikały. Pandemia wzmocniła omnichannel. On oczywiście się zmieni, ale raczej będzie to przyspieszona ewolucja niż rewolucja - prognozuje Ewa Szmidt-Belcarz.
- Pandemia przyspieszyła rozwój trendów, na które Grupa Empik postawiła już kilka lat temu - mówi Ewa Szmidt-Belcarz, gość konferencji EEC Trends.
- Na pytanie o to, czy eksplozja e-commerce i kryzys stacjonarnych sklepów wywołany kilkoma lockdownami w czasie pandemii to zwiastuny początku końca tradycyjnego handlu, prezes Grupy Empik odpowiada kategorycznie, że nie.
- W perspektywie najbliższych 5-10 lat należy się spodziewać dobrego balansu między kanałami fizycznej i wirtualnej sprzedaży. Te ścieżki klienckie będą się płynnie przenikały. Pandemia wzmocniła omnichannel - mówi.
- Datę 16 marca 2020 r. będę pamiętać bardzo długo. Wszyscy czekaliśmy, co się wydarzy i do końca nie wierzyliśmy, że scenariusz, w którym w 24 godziny zostanie zamkniętych ponad 300 naszych sklepów, jest w ogóle realny. Niestety okazał się jak najbardziej realny i musieliśmy bardzo szybko całą naszą czterotysięczną organizację przestawić na zupełnie inny tryb działania - wspomina początki pandemii w Polsce Ewa Szmidt-Belcarz, prezes Grupy Empik.
Czytaj także: Przedsiębiorcy o pandemii: lekcja na całe życie
Zdany sprawdzian z pandemii
Jak podkreśla jednak, w przypadku największej sieci dystrybucji dóbr kultury i rozrywki pandemia nie wymusiła zmiany kierunków działania.- Raczej przesunęliśmy pewne akcenty i przekonaliśmy się o poprawności naszej strategii - dodaje nasz rozmówca, wskazując, że pandemia tylko przyspieszyła rozwój trendów, na które Grupa Empik postawiła już kilka lat temu. Jednym z nich jest dynamiczny rozwój sieci w mniejszych lokalizacjach.
- Pandemia absolutnie potwierdziła, że to właściwy kierunek. Oczywiście jest jeszcze przestrzeń na duże obiekty, ale trend lokalności został dodatkowo wzmocniony. Obserwowaliśmy bardzo pozytywne rezultaty naszej sieci w takich placówkach zarówno w dużych miastach, jak i w mniejszych lokalizacjach - mówi Ewa Szmidt-Belcarz
Kolejnym trendem, na który uwagę zwróciła prezes Grupy Empik, jest dynamiczny wzrost e-commerce i m-commerce. Te segmenty rynku w czasie pandemii rosły bardzo dynamiczne, w trzycyfrowym tempie.
- Jako grupa już w 2019 r. notowaliśmy prawie 40-proc. udział e-commerce i digital w naszych przychodach, więc tak naprawdę już wcześniej mocno staliśmy na obu tych segmentach rynku. Dodatkowo nasz własny marketplace, wprowadzony 3 lata temu, otrzymał wiatr w żagle. Zaskoczyła nas otwartość innych graczy na rynku. Musieliśmy się zastanowić, jak odpowiednio wyskalować ten proces, by wszystkich chętnych do współpracy z nami partnerów obsłużyć, zapraszając na naszą platformę - opowiada Ewa Szmidt-Belcarz.