Część polityków od lat przekonuje Polaków, że prywatyzacja szpitali to złe rozwiązanie, które doprowadzi do pogorszenia udzielanych przez te podmioty usług medycznych i ograniczenia oferty leczniczej. Polski pacjent jest też przekonany, że w sprywatyzowanym szpitalu będzie musiał zapłacić za leczenie.
W 2004 roku, czyli już 10 lat temu, sprywatyzowano Szpital św. Rocha w Ozimku (woj. opolskie). Przed prywatyzacją był to szpital powiatowy, którego sytuacja finansowa była tragiczna - miał 10 mln zł zadłużenia, co dwukrotnie przekraczało roczny przychód tej placówki.
Chwalą sobie
Postanowiliśmy sprawdzić, jak po latach decyzje o prywatyzacji oceniają ci, którzy są najbliżej mieszkańców Ozimka, czyli samorządowcy gminni.
- Przekształcenie szpitala w placówkę prywatną było bardzo dobrym posunięciem. Szpital cieszy się doskonałą opinią nie tylko mieszkańców gminy czy województwa. Pozyskał nowych pacjentów, rozwinął działalność, poszerzył ofertę leczniczą, zwiększył kontrakty z NFZ. Ale przede wszystkim podniesiony został standard usług: szpital wyremontowano, uzupełniono i zakupiono nowe wyposażenie, zatrudniono nowych specjalistów, wprowadzono nowe metody leczenia i organizacji pracy - mówi portalowi rynekzdrowia.pl. Barbara Durkalec, sekretarz Gminy Ozimek.
Straszenie pacjenta
- Naszym zdaniem przekształcenie placówki można ocenić jako dobre posunięcie. W naszej ocenie pacjenci w Polsce nie powinni obawiać się prywatyzacji szpitali - podsumowuje Barbara Durkalec.
To tylko jeden przykład prywatyzacji, na pewno znajdą się i te mniej udane, jednak wiele szpitali sprywatyzowanych funkcjonuje równie dobrze, jak ten w Ozimku. Może więc należałoby przestać bać się prywatyzacji?
To, że strach Polaków przed prywatyzacją szpitali jest wszechobecny, pokazały ostatnie badania opinii społecznej przeprowadzone w listopadzie 2013 r. przez PBS.
Wynika z nich, iż 64,5 proc. Polaków uważa, że prywatyzacja szpitali jest niekorzystna dla pacjentów, a 74,8 proc. nie chce, by najbliższy im szpital został sprywatyzowany.
Polacy boją się przede wszystkim wysokich kosztów i spadku dostępności leczenia. Według 61,6 proc. badanych prywatyzacja podniesie koszty opieki zdrowotnej, a 37,7 proc. przyznało, że obawia się trudniejszego dostępu do lekarza.
Najwięcej obaw wobec prywatyzacji mają seniorzy oraz osoby o trudnej sytuacji materialnej.
Wyniki ogólnopolskich badań oraz raportu "Prywatyzacja szpitali - lęki i mity" zaprezentowali na styczniowej konferencji prasowej przedstawiciele oraz eksperci Grupy Nowy Szpital.
Politycy nie znają się
Podczas konferencji przedstawiciele Grupy przekonywali, że prywatyzacja szpitali może być korzystna dla pacjentów i nie oznacza, że będą oni musieli płacić za leczenie z własnej kieszeni.
- Prywatyzacja stała się brzydkim słowem. Prywatyzacja szpitali i prywatyzacja służby zdrowia to nie jest to samo. Nawet gdybyśmy mieli wszystkie prywatne szpitale to i tak służba zdrowia będzie publiczna, bo płatnik jest publiczny - mówił podczas konferencji prezes zarządu Grupy Nowy Szpital Marcin Szulwiński.
Jednak nie wszyscy są przekonani co do słuszności prywatyzowania szpitali w Polsce. Senator PiS Bolesław Piecha mówi nam wprost: - Prywatyzacja to zła droga.
Jako przykład negatywny prywatyzacji senator podaje Szpital w Pszczynie.
- Uważamy, że w polskich warunkach prawnych komercjalizacja i prywatyzacja to droga donikąd i zdania w tej kwestii nie zmieniamy - podsumowuje senator Piecha.
Więcej: na Rynekzdrowia.pl