Rząd włoski ogłosił w czwartek prywatyzację ośmiu wielkich przedsiębiorstw publicznych w celu zasilenia kasy państwa kwotą 10 do 12 miliardów euro, co pozwoli zredukować dług publiczny, jak tego domaga się Bruksela.
"Jest to nieodzowne, ponieważ w 2014 roku musimy zapanować nad deficytem i sprawić, aby zaczął się zmniejszać nasz dług publiczny" - uzasadnił decyzję Letta.
Minister gospodarki Fabrizio Saccomanni sprecyzował, że państwo przewiduje sprzedanie 3 proc. swych udziałów w ENI za 2 miliardy euro, aby zachować co najmniej 30 proc. tej grupy w swych rękach.
Niezwłocznie po tej zapowiedzi akcje ENI na giełdzie mediolańskiej zyskały 0,5 proc.
"Pierwszy plan prywatyzacyjny", po którym - jak zapowiedział Letta - zostanie ogłoszony "w najbliższych miesiącach drugi", obejmuje oprócz ENI grupę Fincantieri (stocznie morskie), Grandi Stazioni (stacje i sieć kolejowa), StMicroelectronics (półprzewodniki), Enav (kontrola przestrzeni powietrznej), Sace (ubezpieczenia), CDP Reti (dystrybucja gazu) i Tag (hutnictwo).
Premier Letta oświadczył, że spodziewa się, iż "po raz pierwszy od pięciu lat powinno nastąpić zmniejszenie włoskiego długu publicznego".
Dług ten wyniesie w przybliżeniu na koniec roku 134 proc. PKB Włoch.
Część funduszy uzyskanych ze sprzedaży akcji - zapowiedział Letta - posłuży na "konkretne inwestycje produkcyjne i wydatki publiczne w takich sektorach jak badania naukowe, edukacja, kultura i niektóre cele socjalne".