Baltic Pipe coraz bliżej. Spółki Gaz-System i Energinet dopełniły ostatnich formalności. Jeśli sprawdzi się optymistyczny scenariusz to za trzy lata gazociąg będzie gotowy. Budowa ma ruszyć za około półtora roku.
Trwa rejestracja uczestników na nasz tegoroczny Europejski Kongres Gospodarczy. Zapraszamy! Udział możecie potwierdzić pod tym linkiem.
Czytaj także: Rusza kolejny etap przygotowań do budowy Baltic Pipe
Wraz z gazoportem w Świnoujściu - Baltic Pipe będzie tworzył tak zwaną Bramę Północną - przeciwwagę dla gazociągu Nord Stream 2 i rosyjskiego monopolu na rynku gazowym w Europie. Rura łącznie z Gazoportem osiągną przepustowość 17,5 mld metrów sześciennych gazu rocznie.
To otwiera kolejne drzwi dla importu gazu - ocenił Andrzej Sikora, prezes Instytutu Studiów Energetycznych.
Ekspert zwrócił uwagę, że na razie PGNIG jako jedyny zgłasza zainteresowanie gazem z Baltic Pipe, ale rząd liczy, że z czasem chętnych będzie więcej.
Andrzej Sikora uważa, że ważną rolę ma do odegrania nie tylko import gazu, ale też jego wydobycie.
Zdaniem ekspertów - na sytuację Polski nie wpłynie zapowiedziane wyjście z kartelu OPEC jednego z dostawców skroplonego gazu do Świnoujścia - Kataru. Decyzja ma charakter polityczny i nie przełoży się specjalnie na ceny ropy ani gazu - ocenili.
Baltic Pipe to projekt polegający na budowie gazociągu oraz infrastruktury gazowej, które umożliwią przesyłanie do Polski i Danii gazu ze złóż zlokalizowanych w Norwegii. Ostateczne decyzje inwestycyjne o realizacji inwestycji zostały ogłoszone przez operatorów Gaz-System i Energinet 30 listopada 2018 r.