To nie sankcje UE zatrzymają kontrowersyjny Nord Stream 2 – zauważa Bloomberg, twierdząc, że wpływ na przyszłe losy rosyjskiego projektu mogą wywrzeć niemieccy Zieloni, którzy są coraz silniejsi na krajowej scenie politycznej i którzy kategorycznie są przeciwni bałtyckiemu gazociągowi.
Projekt miał poparcie kanclerz Angeli Merkel, ale ona wkrótce zejdzie ze sceny politycznej, zaś wiara w jej konserwatystów przed wrześniowymi wyborami federalnymi jest najmniejsza od roku - pisze Bloomberg, przypominając, że w dwóch elekcjach landowych partia Merkel osiągnęła słaby wynik. A Zieloni wygrali w Badenii-Wirtembergii.